No ok zrobię wyjątek i się odniosę do bieżących tematów. Fakt kolejka ładna, fajna i w ogóle cieszy, że zadbano o historię, ale w tym wszystkim jest drugie dno gdzie "ruinę" widać i to przez kolejkę właśnie też w dużym stopniu. Gmina Rewal zadłużona jest na jakieś 250% rocznych dochodów budżetowych, RIO tam ostro siedzi im na karku i pewnie będzie bankrutem. To tu jest ta "ruina" ukryta.
Więcej info:
http://www.rynek-kolejowy.pl/55248/gmin ... rutuje.htm" onclick="window.open(this.href);return false;
PS. A przydomek wolę "Prawdziwy Pomorzanin"
Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Już więcej na ten temat nie będzie z mojej strony!
Drobna uwaga: zadłużenie Gminy nie poszło na to co pokazywałeś w filmie (z wyjatkiem kolejki nb. bardzo ładnej) - to co było widać na dalszym planie od kolejki to przecież "ruiny zrujnowanych Polaków", którzy długu gminny nie wywindowali na te 250 % tylko budowali na własny koszt.
Drobna uwaga: zadłużenie Gminy nie poszło na to co pokazywałeś w filmie (z wyjatkiem kolejki nb. bardzo ładnej) - to co było widać na dalszym planie od kolejki to przecież "ruiny zrujnowanych Polaków", którzy długu gminny nie wywindowali na te 250 % tylko budowali na własny koszt.
Izydor Węcławowicz
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
- robot humano
- Posts: 1049
- Joined: 09 Oct 2006, 11:18
Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Dokonał żywota dworzec kolejowy w Łubowie. Teraz jest plansza z rozkładem, stojak na kilka rowerów (po co na peronie stojak na rowery to nie wiem) i opad atmosferyczny dla wszystkich gratis, bo na jakiekolwiek zadaszenie pieniędzy (a może wyobraźni) zabrakło.
Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Kurcze dawno ta trasą nie jechałem, kiedyś często, a tu takie zmiany. A co do stojaków to słusznie, są przedziały rowerowe w pociągach to i stojak powinien być na peronie.
Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Kupiłem niedawno ciekawą książkę o wiosce Ciosaniec (Hasenfier).
Autor spędził tam dzieciństwo i młodość. Mieszkał w budynku dworca kolejowego, który nie istnieje od 1945 roku (wysadzony przez Rosjan).
Linia kolejowa Czaplinek - Jastrowie, przy której znajdował się dworzec też już nie istnieje, ale nadal widoczne są jej ślady.
Załączam kilka zdjęć związanych z tym dworcem.
Autor spędził tam dzieciństwo i młodość. Mieszkał w budynku dworca kolejowego, który nie istnieje od 1945 roku (wysadzony przez Rosjan).
Linia kolejowa Czaplinek - Jastrowie, przy której znajdował się dworzec też już nie istnieje, ale nadal widoczne są jej ślady.
Załączam kilka zdjęć związanych z tym dworcem.
Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Tak obecnie wygląda to miejsce:
- Attachments
-
- 20210724_140434.jpg
- (7.76 MiB) Not downloaded yet
-
- 20210724_140854.jpg
- (6.81 MiB) Not downloaded yet
-
- 20210724_152038.jpg
- (4.84 MiB) Not downloaded yet
Re: Historia linii kolejowych na Pomorzu Zach.
Fragment książki:
Powrót do ojczyzny.
Minęło 50 lat (odkąd autor wyjechał z Hasenfier - przyp. Bavor).
Sierpień 1994 r. Jedziemy z Savvasem oraz wnukami Georgiem i Stefanem drogą prowadzącą z Jastrow do Hasenfier, z Jastrowia do Ciosańca. Zatrzymujemy się przy wjeździe do miejscowości. Tu był niegdyś cmentarz, na którym została pochowana moja siostra Dora. Jedziemy dalej przez wioskę, przez to co z niej jeszcze zostało. Wracają wspomnienia i obrazy z dzieciństwa. Jednak miejsce to stało mi się bardzo obce. Ukazuje się nam kompletna nędza.
Wyłożona kamieniem polnym droga z wioski do dworca kolejowego, wzdłuż której ciągną się drzewa, zachowała się w dobrym stanie. Zatrzymujemy się w miejscu, w którym dawniej znajdował się dworzec, z którego przed ponad 50 laty wyruszyłem w nieznane. Jedynie pozarastana trasa nieistniejącej już linii kolejowej pozwala wyobrazić sobie, jak to kiedyś wyglądało.
Pośrodku tego opustoszałego miejsca, pomiędzy dwoma klonami, rośnie stara lipa. Jeszcze dziś można rozpoznać dwie litery wyryte w jej pniu: “H K”.
Ponad 50 lat temu dostałem tęgie lanie za to, że wyciąłem je w młodym drzewie. Tylko one przypominają jeszcze o minionych, szczęśliwych dniach dzieciństwa. Mówią mi, że tu była ojczyzna. I potem wypowiadam zdanie, które oddaje sytuację taką jaka jest:
“Jedźmy do domu”.
Od dawna mamy nowy dom i nic nie byłoby w stanie nas tu zatrzymać. Lecz mimo wszystko, jest to kawałek ojczyzny.
Horst Kantak “Erinnerungen an Hasenfier”, str. 174, neopubli GmbH Berlin
Powrót do ojczyzny.
Minęło 50 lat (odkąd autor wyjechał z Hasenfier - przyp. Bavor).
Sierpień 1994 r. Jedziemy z Savvasem oraz wnukami Georgiem i Stefanem drogą prowadzącą z Jastrow do Hasenfier, z Jastrowia do Ciosańca. Zatrzymujemy się przy wjeździe do miejscowości. Tu był niegdyś cmentarz, na którym została pochowana moja siostra Dora. Jedziemy dalej przez wioskę, przez to co z niej jeszcze zostało. Wracają wspomnienia i obrazy z dzieciństwa. Jednak miejsce to stało mi się bardzo obce. Ukazuje się nam kompletna nędza.
Wyłożona kamieniem polnym droga z wioski do dworca kolejowego, wzdłuż której ciągną się drzewa, zachowała się w dobrym stanie. Zatrzymujemy się w miejscu, w którym dawniej znajdował się dworzec, z którego przed ponad 50 laty wyruszyłem w nieznane. Jedynie pozarastana trasa nieistniejącej już linii kolejowej pozwala wyobrazić sobie, jak to kiedyś wyglądało.
Pośrodku tego opustoszałego miejsca, pomiędzy dwoma klonami, rośnie stara lipa. Jeszcze dziś można rozpoznać dwie litery wyryte w jej pniu: “H K”.
Ponad 50 lat temu dostałem tęgie lanie za to, że wyciąłem je w młodym drzewie. Tylko one przypominają jeszcze o minionych, szczęśliwych dniach dzieciństwa. Mówią mi, że tu była ojczyzna. I potem wypowiadam zdanie, które oddaje sytuację taką jaka jest:
“Jedźmy do domu”.
Od dawna mamy nowy dom i nic nie byłoby w stanie nas tu zatrzymać. Lecz mimo wszystko, jest to kawałek ojczyzny.
Horst Kantak “Erinnerungen an Hasenfier”, str. 174, neopubli GmbH Berlin