Drahim wrote:Czytając nazwiska pracowników lokomotywowni widzę, że na dziale mechanicznym byli zatrudnieni prawie wszyscy piłkarze Darzboru. Nie zazdroszczę kierownikom tego działu tak sportowej obsady

Władek Tracz i Stasiu Nowakowski , to oczywiście czołowe postacie Darzboru (Władek - świetny stoper , a Stasiu - bramkarz). Pan Sawicki o , którym wspominałem (narzędziowiec) , był w czasie IIWŚ , strzelcem pokładowym w polskich dywizjonach w Anglii. Do dziś pamiętam jego słynną wymowę "Royal Air Force". Drugim narzędziowcem był pan "Andzia" , niestety nazwiska nie pamiętam ("Andzia" przydomek) , niesłychanie wysoki pan , który mocno się musiał schylać , aby wyjrzeć przez okienko .Narzędziownia znajdowała się w przejściu pomiędzy halą obrabiarek , a halą lokomotyw. Wychodząc z hali obrabiarek , po lewej stronie było biuro pana Bielawskiego , potem biuro , w którym pracowali : pani Sulińska , Pan Król ). Następnie pomieszczenie , które zajmował Tadek Ryło ( karty pomiarowe zestawów kołowych , książki przeglądów i napraw itp.). Vis a vis tych pomieszczeń na całej długości była narzędziownia. Na samym końcu hali napraw pracowała brygada kotlarzy , mieli oni niesłychanie ciężką pracę , byli zawsze niemiłosiernie wymazani sadzą.
Przed poddaniem się operacji chirurgicznej zatroszcz się o bieżące sprawy.Możesz przeżyć.
Ambrose Bierce