Zagaddka - debiut

Zadaj lub odgadnij zagadkę związaną z naszym miastem.
Post Reply
ziomek
Posts: 16
Joined: 28 Mar 2008, 20:02

Zagaddka - debiut

Post by ziomek »

Debiutuję na tym forum (bardzo ciekawym) więc jeśli temat był już poruszany to wybaczcie. Zagadka brzmi: Między jakimi ulicami znajdowała się "dzielnica" przeznaczona dla niemieckich mieszkańców Szczecinka po wojnie, którą oni sami nazwali "gettem"? Być może ktoś wie także (ja tego nie wiem), w którym miejscu znajdował się niemiecki ratusz po 45 roku?
User avatar
bronx
Site Admin
Posts: 5471
Joined: 25 Feb 2005, 10:18
Location: Nstn in Pomm.
Contact:

Post by bronx »

Niemiecki burmistrz po 45 urzędował zdaje się w Cafe Erbguth na Königstrasse, gdzieś było o tym na forum.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Post by ziom »

Jesli chodzi o niemieckiego burmistrza, to pisalismy o tym tutaj:

viewtopic.php?t=1239

Towarzysz Tonn mieszkal pozniej w Schwerinie, w Mecklenburgii.

Jesli chodzi o "firtel niemiecki", to wiekszosc z Niemcow mieszkala po wojnie w okolicach ulicy Lipowej.
ziomek
Posts: 16
Joined: 28 Mar 2008, 20:02

Post by ziomek »

Niemiecka "dzielnica" mieściła się między ulicami Makenstrasse i Maikowskiplatz. Po zwiększeniu się ilości niemieckich mieszkańców poszerzono ją do Seestrasse i Koeslinnerstrasse. Pisząc o niemieckim "burmistrzu" nie miałem na myśli włodarza całego miasta, ale człowieka odpowiedzialnego za niemieckich mieszkańców i za kontakty z nową władzą. Informację podaję za W. Stankowski, Obozy i inne miejsca odosobnienia dla ludności cywilnej w Polsce w latach 1945-1950. Autor odwołuje się do książki wydanej w Hamburgu w latach 90-tych, ale zaginęła mi fiszka i nie przytoczę tytułu.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Post by ziom »

To dziwne, bo Twoja mama mowila mi o okolicy Lipowej, chociaz autor piszac o "zwiekszaniu sie ilosci niemieckich mieszkancow" mial na mysli pewnie przymusowo powracajace konwoje uciekinierow, ktore byly od sierpnia 1945 wysylane do Niemiec lub na Syberie, a Twoja mama czasy o kilka lat pozniejsze, miejsce zamieszkania Niemcow, ktorzy opuscili Pomorze do 1960.

Pzdr
ziomek
Posts: 16
Joined: 28 Mar 2008, 20:02

Post by ziomek »

Chyba masz rację, ponieważ książka, na którą się powołałem, zajmuje się Niemcami tylko do 1950 r. Ja jeszcze z lat 70. pamietam spacery z babcią do niejakiej Heinzmanowej lub Weinzmanowej, która mieszkała w domku przy ulicy za dworcem PKS. Spotykały się tam różne "babcie" i rozmawiały ze sobą tylko po niemiecku. Przez mgłę, ale pamiętam to dobrze. Pozdrawiam
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Post by ziom »

ziomek wrote:Niemiecka "dzielnica" mieściła się między ulicami Makenstrasse i Maikowskiplatz. Po zwiększeniu się ilości niemieckich mieszkańców poszerzono ją do Seestrasse i Koeslinnerstrasse.
Slawek, tak sie troche zastanawialem nad tym co napisales i pare rzeczy zaczelo mi sie skladac w calosc.
Jakis czas temu bylo juz na forum o mogile w tych regionach, ale nic nie wiedziac o "gettcie" traktowalem posty Waldka i Gregora o masowym grobie gdzies przy Mieroslawskiego, przy calym szacunku dla forumowych Kolegow, jako kolejna opowiesc o "zatopinych Tygrysach i bombowcach" w naszych jeziorach :oops: . Jednak Twoj post rzuca nowe swiatlo na cala sprawe.
Moglbys wkleic te szczecineckie fragmenty ksiazki na forum albo chociaz przeslac mi mailem?

Jeden ze starych Niemcow namawial mnie ostatnio do nawiazania kontaktu z pewna pozarzadowa organizacja majaca swoja siedzibe w Hamburgu, a szukajaca w calej Europie grobow ofiar II WS. Wkrotce ma sie rozpoczac przebudowa obu skrzyzowan przy Mieroslawskiego, moze wybiegam juz za daleko, ale dobrze temat troche podrazyc.
Waldek

Post by Waldek »

Tymi grobami na styku ulic Mierosławskiego, Polna a Koszalińska zainteresowałem wraz z Giziem przedstawiciela organizacji Pamięć Andrzeja Osowskiego byli nawet u nas w związku z tą sprawą. Ale jakoś do dziś nie ma żadnego odzewu.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Post by ziom »

Z tego co wiem, to Deutsches Rotes Kreuz zwraca Pamieci koszty ekshumacji grobow zolnierskich. Koszty zwiazane ze "skorkami" cywilnymi nie beda im refundowane, to i sprawa dla nich nieatrakcyjna.
User avatar
ziom
Posts: 1431
Joined: 11 Dec 2006, 19:29
Location: z dworca

Post by ziom »

Moze to kolejny kamyczek w tej mozaice:
"10 kwietnia 1945 roku wyslano ze Szczecinka do Pily 600 mezczyzn. Po selekcji, 160 chorych i starcow zostalo odeslanych do domow."
Chodzi tutaj o Niemcow wysylanych jako sila robocza do ZSSR.

Przytoczylem to za Dr.H.E. Jahn "Pommersche Passion".
Post Reply