Jak nazywać mieszkańców Szczecinka?
Jak nazywać mieszkańców Szczecinka?
Tu na forum z rozpędu napisałem "szczecinecczanin" i odpowiednio było by "szczecinecczanka". U Bronx'a spotkałem identyczne określenia.
Teraz jednak zastanawiam się czy "szczecinekczanin" "szczecinekczanka" nie było by odpowiedniejsze. Może są jakieś ustalenia językoznawców bo ja jako koń mechaniczny nie bardzo mam odpowiednią wiedzę w tej materii.
Teraz jednak zastanawiam się czy "szczecinekczanin" "szczecinekczanka" nie było by odpowiedniejsze. Może są jakieś ustalenia językoznawców bo ja jako koń mechaniczny nie bardzo mam odpowiednią wiedzę w tej materii.
Izydor Węcławowicz
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
[Verum].... nuli enim nisi audiituro dicendum est.
Lucii Annaei Senecae
Prawdę....należy mówić tylko temu, kto chce jej słuchać. L. A. Seneka
Jako ciekawostkę dodam, że kiedyś w czasie programu telewizyjnego "Mówi się..." prowadzonego (na żywo) przez prof. Bralczyka, jakiś telewidz zadał telefonicznie to samo pytanie...
I wiecie co?... Bralczyk przyznał się, że właściwie to nie wie, ale powiedział że zorientuje się i da odpowiedź w następnym programie...
Niestety, następnego programu już nie oglądałem...
I wiecie co?... Bralczyk przyznał się, że właściwie to nie wie, ale powiedział że zorientuje się i da odpowiedź w następnym programie...
Niestety, następnego programu już nie oglądałem...
To pytanie padalo kilkakrotnie w tym programie, m.in. to co napisalem opieram na tym programie, ja widzialem akurat jak odpowiedzial, jednak on zawsze w takich sytuacjach podkresla ze najlepsza wykladnia jest to jak sami mieszkancy danego regionu mowia o sobie, i ze najlepiej to bylo by sie tam wybrac i zapytać
Re: Jak nazywać mieszkańców Szczecinka?
Z punktu widzenia językoznawstwa prawidłową formą jest szczecinczanin, szczecinczanka.izywec wrote: Może są jakieś ustalenia językoznawców bo ja jako koń mechaniczny nie bardzo mam odpowiednią wiedzę w tej materii.
Sama nieźle się zdziwiłam któregoś dnia, bo od najmłodszych lat szkolnych wpajano mi do głowy bajeczne: szczecineczczanin. ;)
Ogólnie mamy taką zasadę, że przy tworzeniu nazw mieszkańców polskich miejscowości w większości przypadków stosujemy przyrostek - anin.
Forma szczecineczczanin lub proponowana tu na forum: szczecinecczanin jest błędna, ponieważ przyrostkiem tego wyrazu jest -anin, a nie -czanin. Poza tym samogłoska - e w zakończeniu tematu nie może być zachowana, ponieważ najzwyczajniej w świecie do niego nie należy. :)
Toteż, jak widać, poprawne formy, to szczecinczanin i szczecinczanka. :)
- Nie uznajesz żadnych wartości, całe twoje życie to nihilizm, cynizm, sarkazm i orgazm.
- We Francji mógłbyś zrobić z tego hasło wyborcze i wygrać.
- We Francji mógłbyś zrobić z tego hasło wyborcze i wygrać.
Cytat:
Panie Profesorze, jaka jest poprawna forma mieszkańca Szczecinka: szczecinczanin czy szczecinecczanin? z góry dziękuje!
Mieszkaniec Szczecinka to szczecinczanin, a kobieta - szczecinczanka. Jaka jest ich "forma" - nie wiem.
Prof.dr hab. Mirosław Skarżyński
A tu link:
http://poradnia.polonistyka.uj.edu.pl/?modul=15
A ja tymczasem oświadczam, że tak szkaradne określenie nie przejdzie mi przez gardło i nie spłynie z mojej klawiatury. Tuż po 1945 r. trwała dyskusja, czy ma się pisać Nysa Łużycka czy może Nissa Łużycka (nawet niektóre książki z 1945-46 miały w tytule tę nieszczęsną Nissę, np. "Odra - Nissa najlepsza granica Polski". Za tą ostatnią wersją gardłował mocno prof. K. Nitsch, językoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jeden z jego kolegów po fachu, z Poznania, powiedział wówczas, że skoro tak, to w Krakowie niech mówią Wąwel zamiast Wawel. Oczywiście dość szybko utrwaliła się nazwa "Nysa".
Panie Profesorze, jaka jest poprawna forma mieszkańca Szczecinka: szczecinczanin czy szczecinecczanin? z góry dziękuje!
Mieszkaniec Szczecinka to szczecinczanin, a kobieta - szczecinczanka. Jaka jest ich "forma" - nie wiem.
Prof.dr hab. Mirosław Skarżyński
A tu link:
http://poradnia.polonistyka.uj.edu.pl/?modul=15
A ja tymczasem oświadczam, że tak szkaradne określenie nie przejdzie mi przez gardło i nie spłynie z mojej klawiatury. Tuż po 1945 r. trwała dyskusja, czy ma się pisać Nysa Łużycka czy może Nissa Łużycka (nawet niektóre książki z 1945-46 miały w tytule tę nieszczęsną Nissę, np. "Odra - Nissa najlepsza granica Polski". Za tą ostatnią wersją gardłował mocno prof. K. Nitsch, językoznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jeden z jego kolegów po fachu, z Poznania, powiedział wówczas, że skoro tak, to w Krakowie niech mówią Wąwel zamiast Wawel. Oczywiście dość szybko utrwaliła się nazwa "Nysa".
No tak, tylko, że Nysa, to nazwa na bazie polskiej gramatyki - dokładnie polskiego słowotwórstwa. I jako taka jest poprawna.
Według tych samych zasad - formą poprawną jest szczecinczanin. :)
Rozumiem, że nie każdemu może się to podobać, niemniej w tym wypadku obowiązuje chyba raczej zasada normatywna.
Chociaż z drugiej strony - ze względu na powszechność formy szczecineczczanin i jej uzualną funkcjonalność na naszych terenach - z biegiem czasu myślę, że i to się utrwali, i zostanie wpisane w poczet względnej poprawności.
Niemniej sama jestem przeciwna takim działaniom. Już mi wystarczy, że wziąść i poszłem się tak rozpleniło. ;)
Według tych samych zasad - formą poprawną jest szczecinczanin. :)
Rozumiem, że nie każdemu może się to podobać, niemniej w tym wypadku obowiązuje chyba raczej zasada normatywna.
Chociaż z drugiej strony - ze względu na powszechność formy szczecineczczanin i jej uzualną funkcjonalność na naszych terenach - z biegiem czasu myślę, że i to się utrwali, i zostanie wpisane w poczet względnej poprawności.
Niemniej sama jestem przeciwna takim działaniom. Już mi wystarczy, że wziąść i poszłem się tak rozpleniło. ;)
- Nie uznajesz żadnych wartości, całe twoje życie to nihilizm, cynizm, sarkazm i orgazm.
- We Francji mógłbyś zrobić z tego hasło wyborcze i wygrać.
- We Francji mógłbyś zrobić z tego hasło wyborcze i wygrać.