Szczecinek.org

Oczywiście, że wiemy, ale nie powiemy. Wystosować muszę nawet apel do tych, którzy wiedzą: nie piszcie. W końcu facet nie żyje (chyba), po co więc wygłupiać się...

PS. A jak ktoś zdradzi tę tajemnicę - to mam nadzieję, że Cenzor wytnie

Serwo

No dobra darujemy sobie tą nazwe.Pozdro.

co do "Pół-czarnej" to znalazłem w albumie mego ojca zdjęcia z pochodu pierwszomajowego z roku ok 1967/8 na którym widać ten szykowny lokal jak będe znów w Szczecinku zeskanuje i wrzuce na forum

off topic:

kandziabara, a jaki to szykowny lokal masz na swej fotce z profilu (tj. na avatarze...)

Jest to budynek za dworcem PKP w stronę kronospanu. Jeżeli sie nie mylę spełniał swego czasu funkcje spichlerza/skupu zboża czy coś w tym stylu.

Co do knajp to wymienię 2 moje ulubione, niestety już nie istniejące "Hi-Hat" na Armii Krajowej i "Zajezdnia"

Serwo

Zajezdnia to ta do której wchodziło się po drewnianych schodach koło starej zajezdni autobusowej? A może trochę ze starszych restauracji.Gdzie znajdowała się restauracja"Flora"?Pozdro.

O widze Kandziabara to taki bardziej alternatywny w Hi-hat też często bywałem ale do Zajezdni jakos się przkonac nie mogłem, raz byłem i to wszystko.

Flore to znam tylko z okolic dworca Chyże ale ona znajdowała sie tam na przełomie XIX i XX wieku.

Serwo

No i o tą "Flore" mi chodziło.Jakoś nikt nic nie pisze na temat barów mlecznych,a to też były przecież lokale gastronomiczne.Słyneły z tego,że tanio można było sobie pojeść i w miarę przyzwoite oferowano posiłki.Pamiętam na przeciwko szpitala taki lokal,ale nie pamiętam nazwy.Drugi to Poranek w pobliżu ratusza.Pozdro.

Na przeciw szpitala to był Rarytas.

Serwo

No tak skleroza. Pozdro.

@ GIZIO tak zajezdnia to właśnie ta po drewnianych schodkach, ach co tam się za spotkania towarzyskie odbywały (choć zgodzę się że Hi-hat był o wiele fajniejszą knajpą) i klimat tak.. 20 minutowe oczekiwanie do toalety umilane rozmowami z bardziej i mniej znanymi mi klientami knajpy hehe, a dziś wkurzyłbym się i zmienił lokal. Mam jeszcze dwie knajpy z tak zwanymi cenami dupmingowymi "Konsumy" na 28-lutego i "Bar Zagłoba" na Wiśniowej chadzało się tam wczesnym piątkowym wieczorem by wypić piwko w cenie bardziej niż zadowalającej a później dalej w miasto na 1 góra 2 do jakiejś droższej knajpy hehe te czasy........

Mialem nie brac udzialu w tej dyskusji, z obawy na to, ze dzieci moga to kiedys przeczytac , ale niech tam... Lata mlodziencze, to Arkadia, belcik za Arkadia, lampka gruzinskiego wina w srodku, w lozy. Rycerska juz mniej. Pozniej Emir, Jubilatka, Pomorska, Miraz, to wszystko bylo takie same. Hi Hat byl bardzo si, jam session do rana z Ganym i Misza , zajezdnia juz nie, bylem moze z dwa razy, ale nie chcialo sie dluzej siedziec, chociaz od domu rzut kamieniem. A ostatnio, to nie bylem nigdzie

Witam ja to tylko mogę dodać Karolinkę, swego czasu sieDziało sie tam weekendami,,karczma też o ile mnie pamięc nie zawodzi.

A może jest tu jakiś senior, który był kiedyś w "Hadesie"? Za mały wtedy byłem, by móc wejść, ale z zewnątrz wyobrażałem sibie, że tak może wyglądać klub studencki...

Mieścił się w piwnicy domu towarowego na 9 Maja. W latach 90. była tam księgarnia taniej książki.

Wg informacji mego trochę starszego kolegi w roku 1945 w Szczecinku było 55 knajp z wyszynkiem wódki. Z ciekawszych nazw "Wstąp kolego na jednego"
Na Boh.Warszawy, w miejscu pustego placu naprzeciw muzeum była jeszcze w latach 60-tych Adria, a w Pomorskiej, dużo przed nią po lewej stronie od wejścia mieściła się Rybka.
Na 1 Maja w budynku obecnie Intropol była knajpa Garnizonowa. Nawet pod Urzędem Miasta z wejściem od strony 1 Maja na początku lat 70-tych była fajna knajpa, podobnie po Uniwersalem na 9 Maja z wejściem po prawej stronie.
Na placu Wolności w miejscu gdzie dzisiaj jest kawiarnia Kaliszczaka mieścił się bar z niklowanym (jak u Niemena) barem.
Jak mi się przypomna następne - podrzucę