Page 1 of 1

historia pewnego zdjecia

Posted: 20 Oct 2017, 19:28
by AgnieszkaZel
na zdjeciu widzimy Pana Milicjanta o nazwisku Kufel. Zdjecie przedstawia przywiezienie ciała pewnego zaginionego ukrainca, ktorego znaleziono w rzece. prawdopodobnie to jest na ulicy Łodzkiej

Re: historia pewnego zdjecia

Posted: 21 Oct 2017, 11:37
by pwk
Ul,Pomorska

Re: historia pewnego zdjecia

Posted: 21 Oct 2017, 21:57
by AgnieszkaZel
pwk wrote:Ul,Pomorska


Mozliwe, mama juz nie pamieta dokladnie gdzie to bylo...

Re: historia pewnego zdjecia

Posted: 24 Oct 2017, 06:23
by boguslaw88
ul. Pomorska, mieszkałem tam 24 lata

Re: historia pewnego zdjecia

Posted: 27 Oct 2017, 08:15
by Stachu
AgnieszkaZel wrote:na zdjeciu widzimy Pana Milicjanta o nazwisku Kufel. Zdjecie przedstawia przywiezienie ciała pewnego zaginionego ukrainca, ktorego znaleziono w rzece. prawdopodobnie to jest na ulicy Łodzkiej
Łódzkiej w tamtym czasie jeszcze nie było. Obecna Łódzka to było kawałek łąki za blokami: kolejowym i ruskim, trochę dalej były działki obsadzone warzywami. Pomiędzy tymi działkami była ścieżka, którą chodziło się na Kwiatową. Zimą w związku z tym, że ta ścieżka prowadziła przez niewielki wzgórek, urządzaliśmy tam ślizgawkę. Ponieważ z tej ścieżki korzystali także dorośli to często ślizgawkę zasypywano nam popiołem, którego wówczas było w bród, gdyż wszyscy mieli ogrzewanie piecowe. Znajdował się też tam niewielki dół (jakieś 100-150 m od bloków), który był wykorzystywany jako nielegalny śmietnik, a dla niektórych podrostków jako palarnia.

Re: historia pewnego zdjecia

Posted: 27 Oct 2017, 10:08
by Stachu
Stachu wrote:
AgnieszkaZel wrote:na zdjeciu widzimy Pana Milicjanta o nazwisku Kufel. Zdjecie przedstawia przywiezienie ciała pewnego zaginionego ukrainca, ktorego znaleziono w rzece. prawdopodobnie to jest na ulicy Łodzkiej
Łódzkiej w tamtym czasie jeszcze nie było. Obecna Łódzka to było kawałek łąki za blokami: kolejowym i ruskim, trochę dalej były działki obsadzone warzywami. Pomiędzy tymi działkami była ścieżka, którą chodziło się na Kwiatową. Zimą w związku z tym, że ta ścieżka prowadziła przez niewielki wzgórek, urządzaliśmy tam ślizgawkę. Ponieważ z tej ścieżki korzystali także dorośli to często ślizgawkę zasypywano nam popiołem, którego wówczas było w bród, gdyż wszyscy mieli ogrzewanie piecowe. Znajdował się też tam niewielki dół (jakieś 100-150 m od bloków), który był wykorzystywany jako nielegalny śmietnik, a dla niektórych podrostków jako palarnia.
Jeszcze jedno chciałbym dodać, że w latach 50-tych gdy mieszkałem w bloku kolejowym na Słowiańskiej, na te pola i zaczątek skrzyżowania Słowiańskiej i obecnej Łódzkiej mówiło się, że tam powstanie ulica Różana. Nie wiem kiedy zmieniła się koncepcja zmiany nazwy, na Łódzką. Na łące za blokami rozgrywaliśmy mecze( nim powstał plac zabaw tam gdzie jest obecnie kościół), jak to się wtedy mawiało "ulica na ulicę", tam też uprawiało się inne sporty, a szczególnie namiastkę lekkiej atletyki.

Re: historia pewnego zdjecia

Posted: 27 Oct 2017, 17:31
by bronx
Z tą Różaną to była taka historia, że było to dosłowne tłumaczenie z niemieckiej nazwy Rosengarten Weg, tak się nazywała Kwiatowa i była planowana jeszcze przez Niemców do rozbudowy w stronę cmentarza. Ostatecznie z tego co wiem, to kawałek obwodnicy nazwany został ul. Różana a chwilę później (lata 80-te) przemianowany na ul. Cieślaka i stan ten mamy do dziś.