Page 2 of 2

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 10:49
by Bavor
Odgrzeję temat, bo przypomniał mi się jeszcze jeden salon gier z początku lat 90-tych. Prowadziło go dwóch braci. Było to w tym czasie chyba jedyne miejsce, gdzie można było pograć na konsoli Nintendo 64 (NES).

Salon gier znajdował się przy ul. Traugutta w piwnicy domu, do którego trzeba było dojść ścieżką "na tyły".
Po jakimś czasie salon zamknięto i słyszałem, że obaj bracia zginęli w Niemczech na autostradzie kiedy zmieniali koło w samochodzie (potrąciła ich ciężarówka).

Czy ktoś z forumowiczów też pamięta ten salon?

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 10:52
by człowiek widmo
A tego żem nie znał. Możesz wskazać dokładniejszą lokalizację? :D

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 10:57
by Bavor
Zaznaczyłem czerwoną strzałką w załączniku "Traugutta.png". Dokładniej nie dam rady :)

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 14:08
by bronx
No jasne, że pamiętam, to miejsce aleś teraz przypomniał :). Z raz czy dwa razy tam byłem, ale jakoś szału tam nie było, oni tam chyba sprzęt mieli już stary na wejściu, co za tym idzie i tytuły. Piszesz o Nintendo 64 a ja tam jakoś kojarzę bardziej jakieś konsole Atari może 5200 czy 2600? Coś jakbym tam grał w River Raid co już w tym czasie było dość przestarzałe. Coś tam było nie tak z tym sprzętem, bo zdecydowanie chętniej wybieraliśmy Amigi 500 pod Ptysiem.

Wypadek też pamiętam, ten młodszy z braci był z mojego rocznika tylko, że z równoległej klasy, to wydarzenie było głośne w naszej SP1.

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 15:10
by Bavor
Nintendo na pewno też mieli, wymieniałem się z nimi nawet kilka razy grami bo byłem szczęśliwym posiadaczem tej konsoli :)

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 18:08
by człowiek widmo
W tamtej okolicy był jeszcze jeden ciekawy interes. Tuż obok Małego Kościoła, na początku lat 90-tych otwarto "lodziarnię". Tam były do dostania gotowe lody, takie zachodnie, nie to co w Tinie, itp. Chyba nie muszę opisywać tych tłumów, które zbierały się tam po mszy. :)

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 22 Mar 2016, 20:11
by bronx
Były lody to prawda i była tam też smażalnia słonecznika prażonego, taka manufaktura jak chodziliśmy tam na religię (nie była jeszcze w szkole tylko w salce katechetycznej) to kupowaliśmy jeszcze ciepły prosto z okienka widocznego na zdjęciu. Te wszystkie biznesy tu wspomniane (lody, salon gier, słonecznik i chyba też sklepik szkolny w SP1) prowadziła zdaje się ta sama rodzina.

A ty człowieku widmo nie pamiętasz tego salonu gier na Traugutta bo on działał dość krótko i w czasie, że byłeś za mały pierdzioch żeby tak daleko od domu odchodzić i szlajać się po takich lokalach :) .

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 05 Jun 2016, 18:48
by nostradamus1872
ci bracia to pancewicze?z jednym do klasy chodziłem

Re: "impreza" w mieście ?co to było?

Posted: 05 Jun 2016, 20:33
by bronx
Tak potwierdzam.