Szczecinek.org

Dzięki spostrzegawczości zioma i Bosmana możemy się dowiedzieć, że Szczecinek występował jako tło również w filmie Album Polski. Konkretnie w części pierwszej tego filmu pt. Maria.

Podstawowe dane tego filmu:
Film fabularny
Produkcja: Polska
Rok produkcji: 1970
Premiera: 1970. 05. 08
Gatunek: Film obyczajowy
Dane techniczne: Barwny. 3900 m. 136 min.
Plenery: Miastko, Warszawa, Szczecin, Wrocław, Gdańsk, Cedynia, Kołobrzeg, Czymanowo nad Jeziorem Żarnowieckim.

Niestety Szczecinek w plenerach nie ujęty.

więcej informacji o filmie TUTAJ

Wspomniane sceny pojawiają się w ok. 26 i troszkę dalej 28 minuty filmu. Sceny trwają dosłownie kilkanaście sekund.
Kilka screenów z tego filmu:

Pamiętam ten film i te sceny! To miło, że komuś udało się to wygrzebać z archiwów. Gratulacje!

pamiętam te sceniki w trakcie oglądania tego filmu na Kino Polska poznałem nasze Trzesiecko !!! fajne uczucie
był tez film chyba z Kociniakiem tym z ...jak rozpentałem III wojne, a film nazywał sie chyba Czerwone Berety

Za sterami kabinówki, łodzi klasy Wicher, nasz Bosman Jako załogant omegi, pan Rusielik.

Jeszcze ciekawostka, Wicher, który świetna kondycje zachowywał m.in. dzięki pracy i opiece panów Lenca i Juralewicza, nie przetrwał pierwszej prywatyzacji przystani Leśników i został przez właściciela porąbany i spalony Za opal służył mu najprawdziwszy mahoń

o Jezuuu...to Rusielik - pamiętam go raczej w władzy w ratuszu a nade. w ZGM

ziom wrote:Za sterami kabinówki, łodzi klasy Wicher, nasz Bosman Jako załogant omegi, pan Rusielik.

Jeszcze ciekawostka, Wicher, który świetna kondycje zachowywał m.in. dzięki pracy i opiece panów Lenca i Juralewicza, nie przetrwał pierwszej prywatyzacji przystani Leśników i został przez właściciela porąbany i spalony Za opal służył mu najprawdziwszy mahoń

Tak na marginesie /bo to nie dotyczy filmu/ "Wicher" to nie klasa jachtu tylko nazwa. Cały był wykonany z mahoniu jak większość poniemieckich jachtów, które używaliśmy po wojnie. Popularne były klasy "H" i "O" - czyli olimpijka, na której to szlifowałem pierwsze umiejętności zeglarskie - też była z mahoniu. "Wicher" był jedyną kabinówką ówcześnie na jeziorze Trzesieka. Zdawałem na nim manewrówkę na stopień sternika jachtowego w jesieni 1957. Pooglądajcie moje świadectwo - są tam podpisy czytelne dla mnie i tak- Komisja: Boniewicz, Antoni Tołoczko i Tadeusz Szczepaniak. Przew. Komisji: Bronisław Szmidt.
Ten kto porąbał piękny mahoniowy kadłub łódki to po prostu barbarzyńca bo ta łódka mogła istnieć do dzisiaj - mahoń by wytrzymał na pewno!

Ziomuś z Bosmanem brylują na łamach prasy lokalnej (i troszkę ja):

http://temat.net/aktualnosci/2937/Szcze ... -1970-roku" onclick="window.open(this.href);return false;

Ale Rusielika chyba Gasiul nie lubi.

bronx wrote:Ziomuś z Bosmanem brylują na łamach prasy lokalnej (i troszkę ja):

http://temat.net/aktualnosci/2937/Szcze ... -1970-roku" onclick="window.open(this.href);return false;

Medialna pozerka.