Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Artykuły historyczne, napisane przez uzytkowników portalu szczecinek.org, oraz pochodzące z innych źródeł.
Szczecinek.org
Posts: 168
Joined: 02 Feb 2009, 21:13

Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Szczecinek.org »

Wspólnymi staraniami, oddajemy do Waszej dyspozycji pierwszą część materiałów dot. Stalagu II B w Czarnem. Jest to przekład ze źródeł francuskojęzycznych. Za wszelkie uwagi i konstruktywną krytykę z góry dziękujemy.

Waldek, Simone.


Stalag II B był położony na wschodzie Prus, na Pomorzu, regionie pierwotnie polskim, który został skolonizowany przez Niemców w okresie 1772- 1945.Odległy 2,4 km na na zachód od małego miasta Czarne (około tysiąc mieszkańców w tamtym czasie) w powiecie czarnieńsko- człuchowskim, nad rzeką Kudow.Ten region, oparty na lasach, jeziorach i bagnach, w połowie drogi między granicą niemiecko- sowiecką znajdował się dokładniej na północ od Berlina, między Szczecinem a Gdańskiem, niedaleko Bałtyku. Rozciągała się tu największa w tej części Europy strefa bagien i trzęsawisk.



Ziemia była uboga, piaszczysta i często zakwaszona. Tutejszy klimat nie jest z gatunku „szpitalnych”, lata są krótkie i bardzo gorące,a zimy długie i srogie. Niebo bywa czyste zaledwie przez 30- 50 dni w roku, śnieg jest obecny przez 4 miesiące. Najgorętsze miesiące to maj i czerwiec. W 1941 roku pobity został tutaj rekord ujemnej temperatury, kiedy zanotowano -41 stopni Celsjusza. Polacy określali ten obszar jako biegun zimna. Gospodarka rolna była tutaj ograniczona do uprawy zboża, ziemniaków i hodowli bydła. Znajdowały się tutaj wielkie folwarki założone i prowadzone przez przybyłych dawniej kolonizatorów niemieckich. Miejsce doskonałe do założenia obozu gdyż było by bardzo znaleźć stąd drogę ucieczki.
Sam Stalag II B był właściwie złożony z dwóch osobnych obozów. Obóz północny gdzie byli internowani: Polacy, Francuzi (20000), Belgowie (900) i Serbowie (1600). I wybiegając w przyszłość, trafili tu w 1943 roku pierwsi Amerykanie pojmani w Tunezji. Z początkowych 451 żołnierzy ich liczba zwiększyła się do 7200 w styczniu 1945 roku. Obóz wschodni: był zarezerwowany dla Sowietów i Włochów. To tłumaczy dlaczego w źródłach występują nazwiska dwóch komendantów obozu. Jednakże łączna zwierzchność skupiała się w rękach komendanta części północnej.

Kadra obozu składała się z:
Komendant: pułkownik Von Keppler i podpułkownik Von Bernuth (kierujący obozem wschodnim).
Zastępca : podpułkownik Segars
Oficer ochorony obozu: Kapitan Giesel
Główny lekarz obozu : Kapitan Wagner
Szef cenzury : podoficer Krause
Podoficer obozu : Adjudant Kohler

Część północna jest historycznie najstarsza.
Pod koniec XVIII wieku, armia pruska stworzyła na Pomorzu, w tym dogodnym miejscu, rozległy obóz ćwiczebny, który został podczas I W.Ś. zamieniony na obóz jeniecki dla Rosjan i Polaków z armii carskiej. Kolejna zmiana przeznaczenia tego miejsca miała miejsce po objęciu władzy przez nazistów, kiedy po 1933 roku urządzono tu obóz koncentracyjny dla komunistów i opozycji politycznej.W końcu, we wrześniu 39', obóz został ponownie przekształcony na miejsce przetrzymywania jeńców wojennych. Był on usytuowany około 200 metrów od linii kolejowej, która była wykorzystywana do rozpoczęcia operacji Barbarossa. Pierwszymi więźniami w obozie byli Polacy w liczbie 1691 żołnierzy, w październiku 1940 roku. W większości pochodzili oni z rozbitej Armii Pomorze generała Bortnowskiego.
Na początku istnienia Stalagu II B, Polacy żyli pod gołym niebem lub w najlepszym wypadku pod prostymi namiotami, również podczas strasznej zimy 1939- 1940. Wielu z jeńców w tym czasie zmarło. Trzeba było czekać aż do 1941 roku ażeby obóz w całości pokrył się siecią baraków.
Omawiany obóz zajmował dziecięć hektarów. Teren był otoczony podwójną barierą z drutu kolczastego. Poszczególne ogrodzenia wyznaczały sekcje i podsekcje. Wszystkie baraki były zbudowane w identyczny sposób. Mierzyły 15 na 55 metrów, były podzielone na 2 pomieszczenia. Część mieszkalną i toalety, które liczyły 20 kabin. Bierząca woda była dostępna przez 24 godziny na dobę z wyjątkiem dwóch ostatnich miesięcy wojny.Ilość opału była zawsze niewystarczająca, ale w grudniu 1944 roku, poczas ofensywy w Ardenach, została jeszcze ograniczona do 12 kilogramów węgla na dzień. W dniach, kiedy temperatura była wyższa ta liczba była jeszcze zmniejszana.
Jeńcy byli zgromadzeni i spali na piętrowych łóżkach – 3 poziomowych dla Francuzów i 4 poziomowych dla innych nacji. Z relacji świadków wynika, że każdy przetrzymywany dysponował jedną derką lub siennikiem, oraz jedną do trzech kołder pochodzących od Niemców bądź z Czerwonego Krzyża.
Każda narodowość podlegała innemu traktowaniu, które było uzależnione od aktualnej sytuacji międzynarodowej i militarnej.
Wewnąrz obozu północnego znajdował się teren "rekreacyjny", warsztaty, ambulatorium, prysznice, etc.
W lipcu 1940 roku, rozpoczęto przyjmowanie więźniów francuskich i belgijskich ( 1 845 000 Francuzów i 250 000 Belgów pojmano w czasie ofensywy niemieckiej w lecie 1940 roku).
Dzięwiątce więźniów belgijskich udał się uciec z Czarnego.
Żeby zwolnić trochę miejsca, nie zważając na konwencje międzynarodowe, więźniowie z kampanii wrześniowej byli wysyłani jako robotnicy przymusowi na zewnątrz obozu, gdzie byli po prostu kierowani do obozów koncentracyjnych, tam znikali... Rdzenni mieszkańcy Pomorza z Armii Polskiej- Kaszubi- byli głodzeni i bici dotąd, aż przyjmowali obywatlestwo niemieckie.

Budowa drugiego obozu, wschodniego, rozpoczeła się w czerwcu 1941 roku. Był on położony na południe od linii kolejowej, 1,5 kilometra od pierwszego stalagu. Według tłumaczeń z tekstów polskich, ten obóz znajdował się na prawo od torów trasy Chojnice- Czarne.
Był on zakładany po fakcie, aby zgromadzić gdzieś niewiarygodne ilości żołnierzy sowieckich pojmanych podczas operacji Barbarossa.
Wedle tekstu opublikowanego przez urząd miasta Czarnego, razem z Rosjanami byli przetrzymywani w późniejszym okresie jeńcy włoscy. Sowieci byli stłoczeni w tym obozie bez żadnego dachu nad głową. Ponadto, byli oni złapani na początku kampanii na wschodzie, w trakcie lata, kiedy nie mieli przy sobie czapek, zimowych płaszczy i butów z cholewami (w późniejszym okresie, Niemcy jako, że nie przeiwdzieli trudów rosyjskiej zimy, pozwbawiali schwytanych sołdatów ich zimowego zaopatrzenia).
Jeńcy starali się przeżyć tworząc w ziemi proste ziemianki. Nie należy się dziwić, że w listopadzie 1941 roku w obozie wybuchła epidemia tyfusu. Trwała aż do marca roku następnego. Szacuje się, że przez te kilka miesięcy choroba pochłoneła życie ok. 40 000 osób. Byli oni grzebani w masowych mogiłach, które są obecnie oznaczane poprzez kamienne płyty w formie gwiazdy, na której umieszczano sierp i młot. Można je ujrzeć do dziś.
Zaznaczmy, że również niemieccy strażnicy zostali dotknięci przez szerzącą się chorobę. To dla nich dyrekcja obozu powzięła pierwsze kroki sanitarne. Sowieci jako "podludzie", musieli tłoczyć się w ponad tysiąc osób w jednym baraku podczas gdy w obozie północnym na tej samej powierzchni było przetrzymywanych 600 ludzi. Oprócz tego, podczas gdy wznoszono baraki sowieckie, zima trwała w najlepsze, a ukończone już budynki pozostawały bez okien i drzwi i to mimo tego, iż w okolicy nigdy nie brakował drewna.
Trzeba z całą mocą podkreślić, że Niemcy traktowali jeńców bardzo zróżnicowanie w zależności od narodowości. Przedstawiają to dwie liczby. Podczas wojny w Europie, Niemcy wzięli do niewoli 93 941 żołnierzy amerykańskich. 99% z nich przeżyło. Z wyjątkiem robót porządkowych, jeńcy z Ameryki Północnej nie wykonywali prac na zewewnątrz obozu. Byli oni zaliczeni do "elity". Przydzielano im zajęcia sekretarzy, krawców, szewców kucharzy, etc. 95% pozostałych jeńców pracował pracowało poza obozem w Komandach.

Kwiecień 1945 przyniósł obozowi wyzwolenie z rąk Armii Czerwonej. Wydaje się, że sposób w jaki traktowano więźniów w Stalagu II B, był podobny do tego z innych miejsc do tego przeznaczonych. Można powiedzieć, że jeśli warunki życia były brutalne, to po ofensywie w Ardenach stały się one przyczynkiem do czystej i prostej śmierci. Tego rodzaju śmierć była przez strażników kwalifikowana jako "smierć przy próbie ucieczki".
Francuscy autorzy dotarli do wspomnień naocznego świadka tamtych dni, amerykańskiego żołnierza, Steve'a Loper'a, jeńca wojennego No. 20394. Przypomina on sobie doskonale, że jego rodacy mieli lżejszy los od innych przetrzymywanych w obozie.

"Po ośmiu dniach podróży dotarliśmy do Stalagu II B. Obóz był położony na północy Niemiec. Po naszym przyjeździe otrzymaliśmy nasze "psie obroże" czyli numery identyfikacyjne. Otrzymałem numer 20 394. Sam Stalag był miejscem przygnębiającym i rozczarowującym. Baraki były ciemne i złowieszcze, ze słabą wentylacją. Łóżka zaopatrzone w sienniki wznosiły się na wysokość 4 poziomów. Warunki higieniczne prawie zerowe, bez wspominania o poczuciu intymności. Zapachem śmierci przesiąknięte były tam wszystkie przedmioty. Osobiście, obóz w Hammerstein był dla mnie miejscem najbardziej przygnębiającym i zarazem najtrudniejszym okresem jaki musiałem przejść podczas całej II W.S.
Trzy dni po naszym przybyciu do obozu, komendant oświadczył nam, że jeńcy wojenni z wyjątkiem podoficerów, będą pracować dla "Matki Ojczyzny", rzecz jasna niemieckiej. W naszej grupie było około 50 osób, które posiadały różne techniczne specjalności. Komendant powiedział nam, że z racji tego, iż nie jesteśmy podoficerami, będziemy pracować na zewnątrz stalagu w gospodarstwach rolnych bądź zakładach i warsztatach produkcyjnych..
Wszyscy jeńcy posiadający kwalifikacje techniczne byli wzywani do różnych prac poza obozem w trzy osobowych grupach. Przedstawiciel naszej grupy odpowiedział wtedy, że byliśmy podoficerami armii Stanów Zjednoczonych i nie podporządkujemy się obowiązkowi pracy wedle postanowień Konwencji Genewskiej.
Komendant odparł:
Nie ma pracy, nie ma jedzenia!
Powiedziałem sobie wtedy w duchu, że jeśli po to by przeżyć, będę musiał pracować dla Niemców, trzeba będzie po prostu przez to przejść...
Kiedy do obozu przybyli na inspekcję przedstawiciele Czerwonego Krzyża, aby zweryfikować warunki przestrzegania Konwencji, Niemcy w pośpiechu sprzątali i urządzali baraki i pilnowali czy każdy ma na wyposażeniu dobrą kołdrę i siennik na swojej pryczy. Sposób traktowania chorych wśród jeńców sowieckich był o wiele bardziej brutalny niż wśród nas. Podczas gdy jeden po drugim zbliżał się do śmierci, ich towarzysze wyprowadzali ich na apele (podtrzymując jednocześnie) aby zostali oni ujęci podczas liczenia a następnie uwzględnieni przy rozdzielaniu racji żywnościowych. Umarli każdego ranka byli wywożeni na dwukołowych wózkach. Byli chowani poza obozem w długich w rowach, głębokich i szerokich na 2 metry. Byli zrzucani do tych dołów niczym bale drzewa. Gdy rowy były prawie całkowicie pełne przykrywano je warstwą ziemi. Zawsze można było rozpoznać gdzie znajdują się sowieccy jeńcy ze względu na gnijący i typowy dla osób chorych zapach. Sowieci byli torturowani poprzez notoryczne wystawianie ich na palącym słońcu bądź siarczystym mrozie. Innym razem wykorzystywano ich do eksperymentów medycznych.
Racje żywnościowe przeznaczane dla jeńców przez komendanturę nie były nigdy wystarczające zarówno pod względem ilości jak i jakości. W Niemczech otrzymywaliśmy ziemniaki, chleb, zupę, ser i czasami małe sztuki mięsa, które były dodawane do zupy. Żadnych owoców ani warzyw. Wartość odżywcza wahała się w granicach 700- 800 kalorii. Natomiast nie istniały żadne możliwości uzupełniania witamin i soli mineralnych. Nazistowska propaganda głosiła, że więźniowie otrzymują dawkę 1500 kalorii na dzień. Generalnie, jeńcy otrzymywali każdego tygodnia paczki z Czerwonego Krzyża, które zawsze były bardzo wyczekiwane. Mogły one ważyć 3,5 kg. Zazwyczaj zawierały one puszkę mleka w proszku, puszkę wołowiny bądź słoniny, kawałki cukru, kawę instant, suchary, rodzynki bądź suszone śliwki, ser, tabliczkę czekolady i paczkę papierosów. Była to nieocenione uzupełnienie diety serwowanej przez administrację obozu. Wydaje mi się, że nie przeżył bym w tym obozowym stresie i na głodowych racjach gdyby nie owe paczki z Czerwonego Krzyża.
FERDINAND
Posts: 3
Joined: 18 May 2009, 18:41

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by FERDINAND »

Witam, historią stalagu IIb interymmesuje się od zeszłego roku. Głównie interesuje mnie obóz Ost, wiem żd obecnie znajduje się na czołgowisku wojskowym (miejsce za zgodą WP odwiedzałem kilka razy). Chciałbm zapytać czy ktoś ma wiedzę na temat zasięgu terytorialnego obozu Ost, czy jest możliwość odtworzenia jego granic na obecnych mapach. Za pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam
User avatar
człowiek widmo
Posts: 738
Joined: 04 May 2005, 22:00

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by człowiek widmo »

Kolega Waldek ma sporo materiałów. Głównie po francusku. Na pewno Ci udostępni za dobre słowo.
Bahnhofstraße
FERDINAND
Posts: 3
Joined: 18 May 2009, 18:41

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by FERDINAND »

W takim razie zwracam się do Kolegi Waldka o pomoc i udostępnienie materiałów. Z góry dziękuje i obiecuje że dobrego słowa nie poskąpie :)
Waldek

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Waldek »

Witam
Musisz się uzbroić w cierpliwość bo materiał został tak głęboko zakopany że nawet nie mam pojęcie gdzie szukać. Skontaktuje się z kolegą z Czarnego może on ma te materiały i może jeszcze więcej bo właśnie tym tematem się zajmował (toż to jego podwórko). A może was skontaktuje to sobie wymienicie informacje, jak wiem narazie nie ma głowy do tych spraw bo zdaje maturę. Czyli jak by nie patrzeć trzeba poczekać :D
Waldek

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Waldek »

http://stalag2b.free.fr/" onclick="window.open(this.href);return false;
GIZIO

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by GIZIO »

Jeżeli mieszkasz nie daleko Czarnego,to radzę się wybrać pod pomnik.Znajduje się po prawej stronie drogi jadąc od strony Szczecinka do Czarnego.Koło pomnika ustawiono sporo tablic na których opisana jest historia obozu oraz ciekawe zdjęcia z okresu istnienia obozu. 8)
FERDINAND
Posts: 3
Joined: 18 May 2009, 18:41

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by FERDINAND »

Tablice widziałem, ale nie mieszkam blisko Czarnego, jakieś 120 km dalej. A linka, którego Waldek mi podesłał to już znałem. Chętnie skontaktuje się z kolegą Waldka z Czarnego, jeśli by miał ochote wesprzeć moje małe dochodzenie dotyczące Obozu Ost to będzie super, ponieważ mnie od Czarnego dzieli niemała odległość, a następny raz będe tam prawdopodobnie w drógiej połowie sierpnia. Może wspólnymi siłami uda nam się coś zdziałać.
hammerstein-słomek

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by hammerstein-słomek »

W takim razie zapraszam na gg 6253255 ;]
Waldek

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Waldek »

A oto fotki z tamtego miejsca.
Attachments
IMG_0033.JPG
IMG_0033.JPG (122.19 KiB) Viewed 21870 times
IMG_0034.JPG
(147.87 KiB) Downloaded 15625 times
IMG_0035.JPG
IMG_0035.JPG (165.01 KiB) Viewed 21816 times
IMG_0036.JPG
IMG_0036.JPG (169.17 KiB) Viewed 21831 times
IMG_0037.JPG
IMG_0037.JPG (166.2 KiB) Viewed 21789 times
IMG_0039.JPG
IMG_0039.JPG (137.71 KiB) Viewed 21788 times
IMG_0040.JPG
IMG_0040.JPG (169.14 KiB) Viewed 21714 times
IMG_0041.JPG
IMG_0041.JPG (205.99 KiB) Viewed 21706 times
IMG_0042.JPG
IMG_0042.JPG (157.99 KiB) Viewed 21705 times
IMG_0044.JPG
(177.56 KiB) Downloaded 15436 times
IMG_0045.JPG
IMG_0045.JPG (167.03 KiB) Viewed 21601 times
IMG_0047.JPG
IMG_0047.JPG (171.8 KiB) Viewed 21580 times
IMG_0048.JPG
IMG_0048.JPG (166.89 KiB) Viewed 21593 times
IMG_0049.JPG
IMG_0049.JPG (148.99 KiB) Viewed 21537 times
IMG_0050.JPG
IMG_0050.JPG (136.13 KiB) Viewed 21528 times
hammerstein-słomek

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by hammerstein-słomek »

Jak widać o dziwo w tym naszym grajdołku jeszcze nie zniszczone ( dzisiaj sprawdzałem ) pzdr.
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Drahim »

Opis zdjęcia: Niemiecko-rosyjska rodzina uciekinierów w obozie w Hammerstein (Czarne), styczeń 1943 rok.
Attachments
Uciekinierzy
Uciekinierzy
Hammerstein uciekinierzy.jpg (59.24 KiB) Viewed 20999 times
Kamil
Posts: 114
Joined: 14 Aug 2006, 14:17
Location: Gmina wiejska Szczecinek
Contact:

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Kamil »

Uwaga! w bazie http://www.bild.bundesarchiv.de" onclick="window.open(this.href);return false; można znaleźć kilka innych zdjęć do tego tematu, tyle że opis Bundesarchiv jest zupełnie inny:
"Sygnatura: Bild 102-08822
Ankunft der ersten tausend aus Russland ausgewanderten Deutsch-Russen in dem Sammellager in Hammerstein/Pom.!
Eine ausgewanderte deutsch-russische Bauernfamilie mit ihren Kindern bei ihrer Ankunft in Hammerstein
Dating: Dezember 1929"

Czyli niemieccy uchodźcy z Rosji w obozie przejściowym w Czarnym w grudniu 1929!

Na stronie NAC jest też kilka zdjęć z obozu jenieckiego z czasu wojny.
Pozdrawiam
Kamil
User avatar
Drahim
Posts: 596
Joined: 12 Mar 2009, 19:46
Location: kiedyś koło Gazowni

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Drahim »

Dzieki Kamil za sprostowanie opisu. Rok 1929 bardziej pasuje do zdjecia. Budynki w tle wyglądają na obecne koszarowce wojskowe.
Kamil
Posts: 114
Joined: 14 Aug 2006, 14:17
Location: Gmina wiejska Szczecinek
Contact:

Re: Stalag II B w Hammerstein (Czarnem).

Post by Kamil »

Jeszcze odnośnie obozu przejściowego w Czarnem dla uchodźców z Rosji:
Jochen Oltmer, Migration und Politik in der Weimarer Republik, Goettingen 2005
ze względu na niedoskonałe tłumaczenie zainteresowanych odsyłam: (http://books.google.pl/books?id=U3K6RMs ... q=&f=false)

s. 115 - Emigracja po wojnie i rewolucji - Wzrost liczby migrantów wymusił utworzenie nowych obozów [Heimkehrlager]. W 1921 r. utworzono 10 nowych, w tym w Hammerstein.
s. 116 - Funkcjonowały one do 1925 (wtedy zamknięto ostatni, w Zossen). Z reguły były to dawne obozy jenieckie. Były to założenia prowizoryczne, stąd panowały w nich trudne warunki bytowe. Według ekspertyzy medycznej z połowy 1921 r. na temat obozu w Hammerstein: "Wiatr przewiewa przez ściany, podłogi i sufity; wszędzie widać szpary i dziury. Jest oczywiste i widoczne także w dokumentacji kasy chorych, że zamieszkujący takie pomieszczenia są szczególnie zagrożeni przeziębieniami. Ściany działowe między mieszkaniami w barakach składają się ze zwykłej warstwy desek, również z licznymi szparami i dziurami, tak że w każdej chwili możliwa jest wzajemna obserwacja, co jest okolicznością z moralnego punktu widzenia ze wszech miar wymagającą usunięcia a szczególnie bardzo niebezpieczną dla dzieci. Każde słowo sąsiadów, każdy hałas z ich strony jest wyraźnie słyszalny. Wiele baraków charakteryzuje się masową obecnością pluskiew, co jest kolejną okolicznością, która przy przenoszeniu chorób [...] ma duże znaczenie. Porządne ogrzewanie pomieszczeń w zimnych porach roku jest właściwie niemożliwe przy całkowitym braku dużych pieców. [...] Wreszcie urządzenia sanitarne (s. 117) są w nędznym stanie. Mieszkańcy wielu baraków mają wspólną ubikację, do tego bez rozdziału wg płci. [...] Przy wystąpieniu czerwonki, tyfusu lub podobnych schorzeń porządna dezynfekcja byłaby niemożliwa, a szybkiemu rozprzestrzenianiu się choroby właściwie nie dałoby się przeszkodzić. Wobec już występujących i bez tego w nowym obozie licznych chorób skóry i chorób wenerycznych przesiedlenie tam nowych rodzin mogłoby po prostu jeszcze ułatwić rozprzestrzenianie się chorób. Wskutek wymienionych wyżej braków sanitarnych, baraki w nowym obozie z medycznego punktu widzenia nie mogą być uznane za mieszkania tymczasowe" [Ekspertyza lekarska "Heimkehrlager" Hammerstein, 12.7.1921, Bundesarchiv B, R 1501 (RMI), nr 18403]

s. 207 - O emigracji rosyjskich Niemców (w większości mennonitów) - "W końcu 1929 r. przybywający do Niemiec niemieccy koloniści z Rosji zostali zakwaterowani w trzech obozach (Hammerstein: ok. 3200 osób, Prenzlau: ok. 1700, Moelln/Schleswig-Holstein: ok. 800). Stamtąd udali się w dalszą wędrówkę 1930/31 do Kanady, Brazylii, Paragwaju i Argentyny."
Uzyskali wsparcie poza mennonitami również od "Reichausschuss Brueder in Not". Znacznego wsparcia udzielił też prez. Hindenburg.
s. 208 - między 3.11 a 12.12.1929 w 11 transportach przybyło 5671 "russlanddeutsche Bauern" (z tego 3885 mennonitów). Do listopada 1932 liczba ta wzrosła do 5990 osób (607 urodzin (s. 210) i 288 zgonów). W Niemczech zostało 398 osób
(większość osiedlono w Meklemburgii). Większość wyjechała do Brazylii, Paragwaju i Kanady.
s. 212 - Obozy zamknięto w latach 1930-1931 (najpierw Prenzlau, 30.6.1930 Hammerstein, w 1931 w Moelln).
Post Reply