Z dziejów Szczecinka i okolic - Dom Rektorów.

Archiwalne artykuły historyczne, które pojawiały się na łamach Dwutygodnika Szczecineckiego TEMAT. http://www.temat.net
Post Reply
Szczecinek.org
Posts: 168
Joined: 02 Feb 2009, 21:13

Z dziejów Szczecinka i okolic - Dom Rektorów.

Post by Szczecinek.org »

Zachowane widoki historyczne Szczecinka dotyczą głównie jego centrum. Prezentowany rysunek przedstawia północno - zachodnią pierzeję Rynku (pl. Wolności) około roku 1900 i został opublikowany w jednym z kalendarzy szczecineckich.

Image

Ulica biegnąca na zachód to oczywiście Bohaterów Warszawy wówczas nosząca miano Królewskiej. Po jej lewej stronie góruje nad dachami wieża starego kościoła św. Mikołaja. Jak już wielokrotnie pisałem, główny korpus kościoła, którego szczyt dachu jest tu widoczny, został ostatecznie rozebrany w kwietniu 1909 roku, tj. po wybudowaniu nowej świątyni -dziś kościoła Mariackiego. Domy przed kościołem nie były wprawdzie drewniane (budowę takich zabronił w miastach król Fryderyk III), tylko szachulcowe (tzw. pruski mur), ale one także były mało odporne na ogień. Wszystkie zresztą spłonęły w wielkim pożarze, jaki wybuchł 19 kwietnia 1911 roku.
Sprawa pożarów na Pomorzu Zachodnim w tamtym okresie była, co najmniej podejrzana. Stare rozwalające się rudery, nie zawsze opłacało się remontować, a też ich rozbiórka bywała uciążliwa. Dlatego dość często najzwyczajniej w świecie podpalano je, oszczędzając sobie kłopotów z rozbiórką. Więcej, otrzymując pewne kwoty odszkodowania z towarzystwa ubezpieczeniowego - oczywiście ukrywając prawdziwą przyczynę pożaru.
Dość głośno mówiło się, że pożary te są na rękę powstałym w wielu miastach w połowie XIX w. towarzystwom upiększania. Zdarzało się, że podpalacze, aby być pewnym, iż rudery spłoną, dziurawili strażakom węże uniemożliwiając gaszenie. W tym procederze Szczecinek podobno przewodził, bo okrzyknięto go miastem podpalaczy. W miejscu spalonych budynków wystawiano nowe okazałe gmachy, które często przetrwały do dzisiaj.
Po prawej stronie ulicy, narożny tzw. Dom Rektorów - niegdyś własność gimnazjum. Służył za mieszkania służbowe dla rektora i jego zastępcy. Ten na rysunku wystawił w roku 1792 stolarz Jasse, w miejscu pierwszego zakupionego w pierwszej połowie XVII w. przez fundatorkę szczecineckiego gimnazjum, księżną Jadwigę. Jednak w 1900 roku budynek nie należał już do gimnazjum tylko do kupca Cael'a Schenk'a. Zabytkowy "Dom Rektorów" przetrwał okres międzywojenny i ostatnią wojnę, został dopiero rozebrany w połowie lat 60-tych, bodaj jako ostatni XVIII wieczny budynek w centrum Szczecinka.
Kolejny budynek z tej strony ulicy należał do kupca Roberta Hertzberga. W trzecim domu urodził się Lothar Bucher (1817 - 1892) bliski współpracownik żelaznego kanclerza Ottona Bismarcka. Ojciec Lothara, August Leopold był konrektorem w gimnazjum w Szczecinku. Skrajny, tylko częściowo widoczny budynek z lewej, mieścił księgarnię należącą do rodziny Sommer już od roku 1819. Jeszcze po wojnie budynek służył także za księgarnię, a potem sklep AGD nim został rozebrany około roku 1970.
Jedyną budowlą, która przetrwała przez wieki to pokościelna wieża św. Mikołaja - obecnie muzeum. Wszystkie inne zostały zastąpione nowymi gmachami wzniesionymi przed rokiem 1920. W miejscu rozebranego Domu Rektorów postawiono mający charakter tymczasowy pawilon na kwiaty. W latach 90-tych ubiegłego wieku zastąpił go dość kontrowersyjny w formie duży gmach ze sklepami i usługami na wysokim parterze i w suterenie.
Bruk na Rynku został położony zapewne w połowie XIX w., podobnie jak w innych miastach pomorskich. Zaszczytu tego dostąpiły te miasta i te ulice, przez które przebiegała trasa poczty osobowej, a więc dyliżansów. Na rysunku zaznaczono też pompę wodną. Pierwotnie na rynku w Szczecinku były 3 studnie czerpane, które w XIX w. zastąpiły pompy. Ostatnia z nich została zlikwidowana dość późno, bodaj dopiero w latach 70-tych XX wieku.

Jerzy Dudź
Dwutygodnik Temat nr 406 z 20.01.2006.
www.temat.net
Post Reply