Page 5 of 10

Posted: 26 Sep 2007, 20:28
by ziom
jleszcze wrote: Ciekawe. W 1944 roku w Złocieńcu w ogóle odwołano lekcje, gdyż w szkołach przygotowano noclegi dla uciekinierów z Prus Wschodnich. Wcześniej w miescie było dużo ludności z terenów poddanych intensywnym bombardowaniom.
A teraz zagadka: Na czym polegała akcja KVL?
W Szczecinku lekcje odbywaly sie do samego konca. Gimnazium zamknieto 26 lutego, czyli dzien przed wkroczeniem Rosjan.

Mozesz troche rozwinac ten skrot (KVL), bo jakos mi sie nie kojarzy.

Posted: 26 Sep 2007, 20:57
by jleszcze
Kinderlandverschickung

Posted: 26 Sep 2007, 20:58
by jleszcze
oj, powinno być oczywiście KLV

Posted: 26 Sep 2007, 21:04
by ziom
W Neustettin byly dzieci z wychowawcami z Bochum. Wyjechali pod koniec stycznia i na poczatku lutego 1945 pierwszymi transportami na zachod. Podobno dzieci te mialy poczatkowo problemy, bo Szczecinecczanie, wychowani na pruskich wartosciach, mieli klopoty ze zrozumieniem zupelnie innej mentalnosci mieszkancow Zaglebia Ruhry.

A tak na marginesie, zupelnie mimochodem uswiadomiles mi, ze zabawa z historia nie konczy sie na rogatkach naszego miasta :wink:

Posted: 26 Sep 2007, 21:35
by jleszcze
Słyszałeś pewnie o Ordensburgu nad Krosinem koło Złocieńca (dziś dzielnica Złocieńca Budowo i koszary wojskowe). Ten jeden z trzech w III Rzeszy ośrodków szkoleniowych kadr nazistowskich pełnił w czasie wojny rózne funkcje. Między innymi był tam obóz dla dzieci z KLV.
Poniżej cytat z książki "Ostatnie stulecie Falkenburga", która ukaże się w 1 grudnia:

Budowo 1941
Obóz dla około 600 chłopców z Berlina w ramach tak zwanej akcji „Kinderlandverschickung” (KLV), czyli wysłania dzieci na wieś. Pomimo niemieckich sukcesów militarnych w tej fazie wojny, 24 września 1940 ludność Berlina przeżyła szok: tego dnia angielskie lotnictwo przeprowadziło pierwsze ciężkie bombardowanie stolicy Niemiec. Od października 1940 roku rozpoczęto ewakuację w bezpieczne rejony kraju dzieci i matek z małymi dziećmi z terenów zagrożonych atakami lotnictwa. Do końca wojny ewakuacja objęła około 2 miliony dzieci, w tym 800 000 uczniów w wieku 10-14 lat, którzy przebywali w tak zwanych obozach KVL. Taki obozem stał się Ordensburg nad Krosinem. Niestety, naziści nawet tej humanitarnej akcji nadali nieludzkie oblicze, gdyż nie każde dziecko mogło uzyskać przywilej ewakuacji. W obozie KVL nie mogły przebywać dzieci chore na epilepsję, zarażone chorobami infekcyjnymi, cierpiące na ustawiczne moczenie nocne oraz dzieci sprawiające kłopoty wychowawcze. Ponadto do obozu KVL nie przyjmowano dzieci będących, według rasistowskich zapisów ustaw norymberskich, żydowskimi mieszańcami drugiej kategorii. Dziecko tej „kategorii” mogło nawet wstępować do Hitlerjugend, ale ewakuacja spod bomb to już dla władz hitlerowskich zbyt wiele. Weryfikacji kandydatów dokonywano poprzez szkolne badania lekarskie i odpytywanie nauczycieli.

Ordensburg nad Krosinem - 1936:
09a5fc60139d21a7.jpg
09a5fc60139d21a7.jpg (47.65 KiB) Viewed 4460 times
te dwie wieże wybudowano później:
c10ab12e555b6afc.jpg
c10ab12e555b6afc.jpg (18.18 KiB) Viewed 4461 times

Posted: 26 Sep 2007, 23:33
by ziom
Wieze bardzo fajne, takie bardzo speerowe, chociaz ani faceta, ani jego architektury nie lubie :)

Ale wracajac do samego KLV, nasze wojewodctwo (Land, Gau) nie bylo w roku 1940 przylaczone do programu.

Jeszcze kilka rzeczy sprawdzilem i rzeczywiscie, po wakacjach 1944 wszystkie pomieszczenia szkolne, rowniez w gimnazjum Ks. Jadwigi, zostaly przejete przez armie i sluzby pomocnicze, jednak po ich czesciowym przemieszczeniu, szkoly w miare mozliwosci podjmowaly nauczanie.

Jesli chodzi o dzieci z Bochum i Herne, to wedlug Hansa-Joachima Falka okolo 1000 dzieci opuscilo Neustettin 26.01.1945 roku. Ci ktorzy nie zdazyli, podzielili los pozostalych mieszkancow powiatu.

I na koniec odpowiedz na Twoje pytanie:

"Rozporzadzenie: Kinderlandverschickung, 1940
Führer zarzadzil, ze mlodziez z terenow, ktore sa zagrozone nocnymi alarmami, na zasadzie dobrowolnosci, zostanie wyslana w pozostale regiony kraju. Mowa tutaj przede wszystkim o dzieciach z osiedli dzialkowych i dzielnic nie dysponujacych wystarczajaca iloscia piwnic przeciwlotniczych. Zakwaterowanie ma nastepowac, w miare mozliwosci, szkolami ewentualnie klasami(...) Reichsleiter M. Bormann"
http://www.dhm.de/lemo/html/dokumente/klv/index.html

Z ta dobrowolnosci (takze po rozmowach z Niemcami) roznie pozniej wygladalo.

Posted: 02 Oct 2007, 00:22
by ziom
Stach wrote: Przy okazji: co było w Wieży św. Mikołaja po przeniesieniu muzeum do Zamku?
Pytalem o to wielu bylych mieszkancow Szczecinka w czasie naszej wizyty w Eutin i wszyscy mowili, ze wieza kosciola sw. Mikolaja stala po 1937 roku (po przeniesieniu muzeum do pomieszczen zamkowych) pusta.

Posted: 21 Nov 2007, 21:54
by ziom
31 maja 1927 roku, podczas burzy, Trzesieke nawiedzily dwie traby powietrzne powodujac wiele szkod. Wiele gospodarstw zostalo powaznie uszkodzonych, nowo wybudowany budynek zostal calkowicie zniszczony, a czesci stodoly po przeleceniu 150 metrow powaznie uszkodzily budynek mieszkalny. Wracajacy z pola mieszkaniec wioski razem z zaprzegiem konnym zostal porwany na kilkanascie metrow do gory i rzucony w pole. Rolnik przezyl poobijany jednak kon zostal powaznie raniony.

Posted: 22 Nov 2007, 15:57
by urodzony_białym
ziom wrote:31 maja 1927 roku, podczas burzy, Trzesieke nawiedzily dwie traby powietrzne powodujac wiele szkod. Wiele gospodarstw zostalo powaznie uszkodzonych, nowo wybudowany budynek zostal calkowicie zniszczony, a czesci stodoly po przeleceniu 150 metrow powaznie uszkodzily budynek mieszkalny. Wracajacy z pola mieszkaniec wioski razem z zaprzegiem konnym zostal porwany na kilkanascie metrow do gory i rzucony w pole. Rolnik przezyl poobijany jednak kon zostal powaznie raniony.
Jakbym słyszał serwis RMF-ki :D

Posted: 22 Nov 2007, 20:48
by ziom
urodzony_białym wrote: Jakbym słyszał serwis RMF-ki :D
No to jeszcze cos dorzuce :)

W nocy z 9 na 10 stycznia 1927 roku, na ulicy 1-go Maja, stolarz August Pankum spadl z gzymsu budynku. W wyniku upadku doznal wielu obrazen m.in. zlamania kregoslupa i zmarl na miejscu.
Pankum nie mial przy sobie kluczy od mieszkana i wybral sobie ta oryginalna droge do swego domu.

Posted: 22 Nov 2007, 21:02
by ziom
I jeszcze jedno:

24 lipca 27r. w wypadku zginela wlascicielka Lina Kujath ze Smiadowa, powiat Szczecinek.
Chcac odwiedzic w szpitalu swego chorego meza, z ktorym obchodzila ostatnio zlote gody, przechodzac przez ulice znalazla sie miedzy jadacymi samochodami. Przestraszona stracila orietacje i wbiegla wprost pod kola nadjezdzajacej ciezarowki. Samochod niemal natychmiast zahamowal, ale pani Kujath poniosla smierc na miejscu.

Posted: 22 Nov 2007, 21:36
by bronx
ciekawe czy pani Kujath była spokrewniona z rodziną Kujth która była właścicielami firmy Auto-Zentral Kujath, która to była pionierem transportu samochodowego w Neustettin, była by to prawdziwa ironia losu.

Posted: 02 Dec 2007, 23:49
by ziom
Pierwszym muzeum ziemi szczecineckiej byly zbiory pulkownika Kasiskiego, dowodcy garnizonu w latach 1860-1875.
Jego pasja byly znaleziska z epoki bronzu; urny, narzedzia, przedmioty codziennego uzytku. W jego zbiorach, wystawionych w budynku Landwehrzeughauses, bylo ponad 700 eksponatow.
Niestety, w roku 1875 oberst Kusliski zostal przeniesiony, a jego zbiory trafily do berlinskiego Museum für Völkerkunde oraz do muzeum prowincji w Szczecinie.

Posted: 03 Dec 2007, 20:13
by bronx
Konkretnie tutaj miałem na myśli źródło wtórne czyli "Szczecinek - przewodnik historyczny" Jerzego Dudzia, ale zawsze spotykałem się z takim nazwiskiem jak była mowa o historii budynku zbrojowni albo o początkacvh muzealnictwa w Szczecinku.

Posted: 03 Dec 2007, 22:36
by jarekpi
Irek, jest kilka opracowań o Kasiskim:
jedno polskie - Jerzy Kloskowski
"Fryderyk Wilhelm Kasiski jako badacz pradziejów Ziemi Szczecineckiej"
angielskie - David Kahn "The codebreakers" (nie wiem czy wiesz, ale Kasiski był też kryptologiem)
i niemieckie - "Neue deutsche Biographie" - pewnie znajdziesz w pierwszej lepszej bibliotece w Hamburgu.
Podobno jest też artykuł w Heimatkalendarzu z 1928 r. (który sobie niedawno kupiłeś) ale ja jeszcze nigdy do niego nie dotarłem.
Spotkamy się w najbliższym czasie, to coś sobie u mnie wyszperasz...

A i zapomniałem o najważniejszym... Na początku stycznia jest w Berlinie wystawa poświęcona Kasiskiemu. Może się tam ze mną wybierzesz?