Szczecinek.org

Temat oryginalny: bronx zagadka 41 - sklep F.W. Schulz.

W którym miejscu swój sklep prowadził widoczny na szyldzie F.W. Schulz. Jak widać do sklepu wchodziło się po schodkach, widać też stylowy wózek przed sklepem.

Serwo

Czy to nie są rejony ratusza z tyłu?Pozdro.

no ciepło ciepło, ale jeszcze niedokładnie.

A czy to nie jest teren obecnego zakładu Auto Max, koło PKS-u??

biały zimno, zdecydowanie zimniej niż Gizio.

To budynek gdzie jest drzewiarz albo zs szkół zawodowych

Albo róg ratusza, chociaż to mniej prawdopodobne

Serwo

A ja stawiam na ratusz od samego poczatku. Pozdro.

Powiedziałes ratusza z tyłu:D
Od strony PKO

no to zagadka rozwiązana, ciezko w to uwieżyć ale w XIX wieku było dodatkowe wejście od zachodniej strony ratusza i znajdował się prawdopodobnie sklep, niestety nie wiem jakiej branży.

Przeglądając Neustettiner Kreisblatt z 9 września 1869 roku, natknąłem się na reklamę sklepu dzięki czemu wyjaśniło jakim towarem ten sklep obracał.

Reklama głosi:
Barometer, Alcoholometer, Termometer und Rathenower Brillen billigst in grosser Auswahl bei F.W. Schulz.
czyli:
Barometry, alkoholometry, termometry i okulary z Rathenow (Ratnowskie okulary), tanio i w dużym wyborze w FW Schulz.

Ciekawa sprawa z tymi okularami, w mieście Rathenow (90km na zachód od Berlina) znajdował się już wtedy jak widać znany przemysł optyczny, musiał się odznaczać wysoką jakością, skoro zaznaczono że sprzedawane okulary pochodzą właśnie z tego miasta. Firma która tam się znajdowała nazywała się Rathenower Optische Werke więcej informacji:
http://de.wikipedia.org/wiki/Rathenower_Optische_Werke" onclick="window.open(this.href);return false;

Schodków z boku ratusza nie pamiętam w 1954 roku. ale słup ogłoszeniowy chyba był i z tego kierunku jak by się fotograf cofnął to widać by było pompę ręczną bo o ile dobrze pamiętam to pompa była w środku części placu północno-zachodniej który wyznaczają ulice: Boh. Warszawy i 1-go Maja.

Bronx! W tej reklamie egzystuje całkiem "niemieckie" nazwisko Suszczyński. Nie bardzo mogę się doczytać funkcji bom za słaby z liter gotyckich i oczywiście niemieckiego!Może objaśnisz kulawych w niemieckim.

izywec wrote:Schodków z boku ratusza nie pamiętam w 1954 roku. ale słup ogłoszeniowy chyba był i z tego kierunku jak by się fotograf cofnął to widać by było pompę ręczną bo o ile dobrze pamiętam to pompa była w środku części placu północno-zachodniej który wyznaczają ulice: Boh. Warszawy i 1-go Maja.

No tych schodków to na całym świecie nikt już nie pamięta, bo one nie dotrwały nawet do XX wieku. Wyjmowanie pomieszczeń ratusza pod handel miało miejsce tylko XIX wieku, gdyż po wybudowaniu takiego okazałego gmachu jak na ówczesne potrzeby miasta, pojawiły się problemy finansowe a i powierzchnia ratusza była chyba zbyt duża. Na temat dzierżawienia tych pomieszczeń pod handel jest kilka słów w naszej monografii:
Zbudowanie ratusza spowodowało, iż w finansach miejskich nastąpił deficyt. Władze musiały część pomieszczeń na niższej kondygnacji wynająć. Na kilkadziesiąt lat stało się to praktyką władz miejskich. I tak na przykład w 1853 roku wynajęto kupcowi Hutkowi jedną izbę na potrzeby sklepu na 10 lat. Jemu też na 5 lat wynajęto piwnicę. W 1854 roku dwa pokoje przekazano odpłatnie gimnazjum, a cztery piwnice w 1868 wynajęto na dwa lata aptekarzowi dr. Robertowi Hoffowi. W 1875 roku burmistrz podpisał obwieszczenie, ogłoszone w dodatku do „Neustettiner Kreisblatt”, o zamiarze wynajęcia przez władze miasta pomieszczeń w ratuszu nawet na kilkanaście lat.

Dodam, że to prezentowane tutaj zdjęcie jest jedynym mi znanym zdjęciem gdzie sklep w ratuszu się został uwieczniony.

izywec wrote:Bronx! W tej reklamie egzystuje całkiem "niemieckie" nazwisko Suszczyński. Nie bardzo mogę się doczytać funkcji bom za słaby z liter gotyckich i oczywiście niemieckiego!Może objaśnisz kulawych w niemieckim.

Reklama jest pod tym paskiem, Suszczynski podpisał się pod jakimś zarządzeniem które opublikował w Neustettiner Kreisblatt. Zarządzenie z 17 lipca 1869 roku. Tam nad jego nazwiskiem stoi napisane:
Königliches Kreisgericht,
Der Subhastationrichter
Czyli Królewski (Pruski) sąd powiatowy, no i jego stanowisko, Der Subhastationrichter czyli jakiś specyficzny dzisiaj już chyba nie istniejący rodzaj sędziego to słówko Subhastation jest dla mnie zupełnie nie do wyjaśnienia, używane raczej w XIX wieku to i google mało na ten temat mówi. W każdym razie Suszczynski pracował w sądzie, należy pamiętać, że w tamtym czasie pomieszczenia sądowe znajdowały się również w ratuszu.

Subhastation to stare określenie na publiczną licytację jakiegoś przedmiotu. Najczęściej określenie to oznaczało sądową licytację nieruchomości. (wg "Meyers Großes Konversations-Lexikon", Band 19. Leipzig 1909, S. 160.)

Tekst (niepełny) powyżej reklamy również mówi o ogłoszeniu wyroku w sprawie nieruchomości przez właśnie tego "Subhastationsrichter". Tekst ten dotyczy jednak raczej innej nieruchomości.