Szczecinek.org

Zaciekawiła mnie historia tej wysokiej latarni na placu. Myślałem, że to konstrukcja powojenna, peerelowsko-socrealistyczna, ale widać ją już na przedwojennym zdjęciu.

W 1965 roku miała już zmienioną górę:
w latach siedemdziesiątych znów została zmieniona:
potem została chyba obniżona:
a zlikwidowana pewnie przy okazji budowy fontanny:

Troche z chronologią czasową nie tak, pierwsza fota ok, ale na drugim miejscu powinna być ta co jest w Twojej kolejności na trzecim, mógłbym to długo udowadniać, choćby kolorem narożnej kamienicy, ale najprostrzy dowód to są znaki drogowe, tablice kirunkowe, na wcześniejszej focie są dawnego typu żółte, a póżniej weszły takie które mamy do dziś czyli zielone. Szacuje że jedna fota to wcześne 70te a ta druga to wczesne 80te.

Jeżeli chodzi o latarnie to ta z tym małym elementem oświetleniowym wygląda bardzo podobnie do tej Niemieckiej i pewnie była jej pozostałościa (chyba) betonową. Ta najwieksza to już cała stalowa była i ją nawet dobrze pamiętam.

Tak jak pisze Bronx - chronologia padła. Tyle, ze zamiast dywagować nad kolorem tablic proponuję rzut oka na auta. Co do materiału tej oryginalnej to stawiałbym na odlew żeliwny/staliwny jak słupy wiat peronowych w Pile czy Poznaniu. Prefabrykaty żelbetowe nie były wówczas w modzie.

Oj grubo byś się pomylił właśnie cała linia wysokiego napięcia była właśnie na takich pięknych słupach żelbetonowych. To co pamiętam to jeszcze takie cosik stoji jak lecisz na stare lotnisko, oraz koło Czarnego Boru.

o to to to...

kolejny przykład to pozostałości linii wysokiego napiecia w Szczecin Zdroje - Altdamm, ponad to, pamietam słupy ośiwtleniowe w Świnoujście Warszów. Wszystko w żelbecie i pozostałość po Niemcach.

Jest jeszcz ejedna ciekawa sprawa obok tej latarni. Na fotografiach tak mniej więcej z okresu wojennego pojawiło się cos jeszcze, na tej fotce widoczne po drugiej stronie ulicy:



widac to również na jeszcze jednej fotce



nie wiem tego na pewno ale wyglada mi to na syrenę alarmową wzywającą do ukrycia się w schornie w czasie zagrożenia nalotem itp.

W Ratuszu swego czasu urzędowała Straż Pożarna , jak podają źródła historyczne pierwsza remiza strażacka w ratuszu została wybudowana w 1853 roku , może stąd ta syrena.

Z tym ratuszem to zgoda, ale już w 1892 wybudowano wieżę strażacką przy dzisiejszym pl. Sowińskiego i mniej wiecej od tego czasu trzeba przyjać, że strażacy tam się przenieśli. Także to nie ten trop.

Dzisiaj na wieży ratusza, też jest syrena, widać ja nawet na tym współczesnym zdjęciu wklejonym tutaj przez Piotra.

Serwo

Bronx jeżeli te zdjęcia są z późniejszego okresu wojny,to jest to na 100% syrena alarmowa ostrzegająca przed nalotami.Koło Wilczych lasków rozbił się przecież amerkański???bombowiec(zestrzelony przez artylerzystów z Luftwaffe stacjonujących w Szczecinku),a i w ostatnich dniach przed zdobyciem miasta przez sowietów miasto było ostro bombardowane.Więc naloty były,to i system ostrzegania też musiał być i to jak najbardziej w centrum miasta.Pozdro.

No to może do kolekcji reprodukcja pocztówki z lat siedemdziesiątych. Kartka jest dość znana, ale wyeksponowana jest na niej właśnie rzeczona latarnio-lampa.

A na deser jeszcze jedno ujęcie latarni - ok. 1980-1981 (foto: K. Wlazło)




Zwróćcie uwagę, że ul. Bohaterów Warszawy była już wówczas jednokierunkowa. Jeździło już wówczas po mieście tyle aut, że należało część ulic przekształcić w jednokierunkowe. Na zdjęciu jednak jakoś tego ruchu nie widać, mimo że jest to środek dnia

Porównajcie poprzednie zdjęcie z pierwszym w tym wątku - tym, które wkleił Piotr. Jedna z kamienic już zniknęła.

świetne zdjęcie! Przypomina mi się od razu dzieciństwo-ten gryf na ścianie i te małe sklepiki.
Tam na rogu była chyba kwiaciarnia czy coś takiego. Pamiętam jak kupowałem tam jakiś mały prezencik dla mamy na imieniny czy jakos tak-miałem kilka lat... qrcze ale szał...

Nie "jakaś tam" tylko hortensja. Potem gdy się wszyscy rzucili na czytanie książek sensacyjnych typu Tożsamość Bourne'a zrobili ta księgarnię. To w ogóle był ciekawy czas bo w Szczecinku było wtedy więcej księgarń niż teraz w Szczecinie. a w tej zastawionej płytami części można było kupić najpiękniejsze jeansy typu "PYRAMID" , które najlepiej się prezentowały w zestawie z pistacjową marynarką o wywiniętych, białych od środka, rękawach. No i wszyscy "chłopcy z placu broni" czyli ówczesny odpowiednik dzisiejszej młodzieży w dresie, nosili mokasynki z frędzelkami i białe skarpety. a co za fryzury miewali na głowach! To se ne wrati...

robot humano wrote:Potem gdy się wszyscy rzucili na czytanie książek sensacyjnych typu Tożsamość Bourne'a zrobili ta księgarnię.

... no i romantyczną serię Harlequin'a.

robot humano wrote: a w tej zastawionej płytami części można było kupić najpiękniejsze jeansy typu "PYRAMID"...

pamietam tam też jakaś gastronomie, jakaś pierwsza pizzeria czy protoplasta fast foodu mi się tam kojarzy..