Nie ma Szczecinek szczęścia do wież
Prawo mu zakazuje. Teoretycznie musi ponieść konsekwencje karne. Tyle, że ktoś musiałby tego dopilnować.
To tak jak z tym grodzeniem dostępu do linii brzegowej jeziora w Szczecinku. Prawo wodne mówi, że musi być pozostawiony swobodny dostęp do brzegu wzdłuż CAŁEGO jeziora. Kilka osób olewa to, bo chcą mieć prywatne plaże czy nabrzeża, mniejsza z tym. Niemniej jest to niezgodne z prawem. To, że nikt nie złoży formalnego doniesienia, pozwala tzw. organom ścigania udawać, że sprawa nie istnieje.
To tak jak z tym grodzeniem dostępu do linii brzegowej jeziora w Szczecinku. Prawo wodne mówi, że musi być pozostawiony swobodny dostęp do brzegu wzdłuż CAŁEGO jeziora. Kilka osób olewa to, bo chcą mieć prywatne plaże czy nabrzeża, mniejsza z tym. Niemniej jest to niezgodne z prawem. To, że nikt nie złoży formalnego doniesienia, pozwala tzw. organom ścigania udawać, że sprawa nie istnieje.
Najgorsze, ze jest to patowa sytuacja, wlasciciel, wiedzacy wprawdzie o ograniczeniach dzialki i zaleceniach konserwatora zabytku, nie bedacy w stanie przebudowac terenu w zgodzie z projektem zagospodarowania przestrzennego, i wieza, ktora nikogo oprocz zainteresowanego nie interesuje. Pani od ktorej odkupil (czy dostal w zamian) dzialke z wieza kupila je za psie pieniadze, bo nikt rozsadny nie chcial w to wchodzic. Miasto podrzucilo jej "czarnego piotrusia", a ona oddala go dalej, jak w dziecinnych kartach.
Tylko wiezy szkoda, bo szans na jej ratunek nie widze...
Tylko wiezy szkoda, bo szans na jej ratunek nie widze...
cos tam niby grozi ale to sie odnosi do zabytków, a wieża zabytkiem nie jest, jest chyba tylko pod opieka konserwatorską czy coś w ten deseń :/
wybrałem najciekawsze z ustawy:
wybrałem najciekawsze z ustawy:
USTAWA z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. Nr 162, poz. 1568) wrote:Rozdział 11
Przepisy karne
Art. 108. 1. Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
3. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1 sąd orzeka, a w razie skazania za przestępstwo określone w ust. 2 sąd może orzec, nawiązkę na wskazany cel społeczny związany z opieką nad zabytkami w wysokości od trzykrotnego do trzydziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia.
Art. 110. 1. Kto będąc właścicielem lub posiadaczem zabytku nie zabezpieczył go w należyty sposób przed uszkodzeniem, zniszczeniem, zaginięciem lub kradzieżą, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. W razie popełnienia wykroczenia określonego w ust. 1 można orzec nawiązkę do wysokości dwudziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia na wskazany cel społeczny związany z opieką nad zabytkami.
(Tak przy okazji tu coś dla Gizia)
Art. 111. 1. Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. W razie popełnienia wykroczenia określonego w ust. 1 można orzec:
1) przepadek narzędzi i przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia wykroczenia, chociażby nie stanowiły własności sprawcy;
2) przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z wykroczenia;
3) obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego lub zapłaty równowartości wyrządzonej szkody.
Art. 116. 1. Kto niezwłocznie nie powiadomił wojewódzkiego konserwatora zabytków lub wójta (burmistrza, prezydenta miasta) o przypadkowym odkryciu przedmiotu, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, a także nie zabezpieczył, przy użyciu dostępnych środków, tego przedmiotu i miejsca jego znalezienia, podlega karze grzywny.
2. W razie popełnienia wykroczenia określonego w ust. 1 można orzec nawiązkę do wysokości dwudziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia na wskazany cel społeczny związany z opieką nad zabytkami.
Art. 117. Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia prowadzi prace konserwatorskie, restauratorskie, roboty budowlane, badania konserwatorskie lub architektoniczne przy zabytku wpisanym do rejestru lub roboty budowlane w jego otoczeniu albo badania archeologiczne, podlega karze grzywny.
Art. 118. Kto bez pozwolenia umieszcza na zabytku wpisanym do rejestru urządzenia techniczne, tablice, reklamy oraz napisy, podlega karze grzywny.
Art. 120. Orzekanie w sprawach określonych w art. 110-119 następuje na podstawie przepisów Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.
Pamiętacie jak spłonęła pralnia chemiczna? tu scenariusz może wyglądać podobnie. Ktoś zupełnie przypadkowo nie zamknie wieży, ktoś równie przypadkowo urządzi tam melinę czy zacznie bawić się w wycinanie elementów stalowych, coś się sypnie i z bólem serca ale wieże właściciel będzie musiał rozebrać.
"Wytrwałym Zwycięstwo"
- Koziorozec
- Posts: 2
- Joined: 26 Jan 2008, 02:04
- Location: Szczecinek (PL)
Witam wszystkich!
Nowa na forum - dyga ładnie do wszystkich
Piszę w tym wątku, choć wiele jest na tym forum spraw oburzających.
Powiem, że coraz bardziej mnie przygnębiają TAKIE propozycje zmian w Szczecinku, jak "rozbudowa" CCC, czy to, o czym mowa w tym wątku.
Z drugiej strony zastanawiam się, czy nie należałoby coś zrobić, oprócz gadania?
Było kiedyś Towarzystwo Przyjaciół Szczecinka (chyba tak się to zwało i chyba już nie istnieje?), teraz - można powiedzieć, że są tutaj ludzie na Forum, którym nie podobają się pewne "zmiany", więc może trzeba by było zebrać jakieś podpisy?
Niektórym może to się kojarzyć źle, ale w końcu nauczmy się aktywności społecznej, dobrze rozumianej (nie kojarzonej z pracami społecznymi PRL).
Nawiasem mówiąc, moja siostra zrobiła kiedyś projekt restauracji w Wieży Ciśnień. Nie wiem, czy faktycznie byłoby to możliwe technicznie i czy w ogóle miało sens, ale to tylko taka moja wzmianka. Myślę, że oprócz obserwatorium (uważam, że świetny pomysł), nawet trzeba by było uzupełnić to o inne "atrakcje".
Ale zwróćcie uwagę, że Wieża stoi w takim trochę mało uczęszczanym terenie (nie licząc mieszkańców osiedla "za górką"), więc trzeba by chyba było "rozruszać" ten teren.
P.S. Dobrze, że z okna rodzinnego domu miałam widok na wieżę, to porobiłam sporo zdjęć. Oby nie, ale kto wie, czy to niedługo nie będą zdjęcia historyczne?
Jak sobie tak czasami gram w Totka , to marzy mi się inwestycja w kilka starych obiektów w Szczecinku i nie tylko.
Na pewno nie wymieniałabym np. starych drewnianych drzwi na plastikowe! A o burzeniu nie byłoby mowy!
Oglądacie czasem kanał TravelLiving, czy jakoś tak?
Był tam kiedyś taki program o ludziach, którzy kupowali od miasta zabytkowe budynki, z przeznaczeniem do zamieszkania, ale byli przy tym zobowiązani do zachowania wartości historycznej nieruchomości.
Ci ludzie musieli się nieźle nagimnastykować i wydać niemałe pieniądze, bo np. jakiś miejski architekt (?), czy konserwator zabytków (?) nie chciał się zgodzić na planowaną przebudowę i należało odrestaurować to, co jest.
Bardzo ciekawy program, choć ktoś, decydując się na takie stare budynki musi się liczyć z tym, że remont będzie kosztował dużo więcej niż wybudowanie nowego. Co tam remont! A utrzymanie takiej nieruchomości wiąże się z większymi kosztami, bo np. nie można docieplić budynku, a więc wydatki na ogrzewanie - większe.
Nowa na forum - dyga ładnie do wszystkich
Piszę w tym wątku, choć wiele jest na tym forum spraw oburzających.
Powiem, że coraz bardziej mnie przygnębiają TAKIE propozycje zmian w Szczecinku, jak "rozbudowa" CCC, czy to, o czym mowa w tym wątku.
Z drugiej strony zastanawiam się, czy nie należałoby coś zrobić, oprócz gadania?
Było kiedyś Towarzystwo Przyjaciół Szczecinka (chyba tak się to zwało i chyba już nie istnieje?), teraz - można powiedzieć, że są tutaj ludzie na Forum, którym nie podobają się pewne "zmiany", więc może trzeba by było zebrać jakieś podpisy?
Niektórym może to się kojarzyć źle, ale w końcu nauczmy się aktywności społecznej, dobrze rozumianej (nie kojarzonej z pracami społecznymi PRL).
Nawiasem mówiąc, moja siostra zrobiła kiedyś projekt restauracji w Wieży Ciśnień. Nie wiem, czy faktycznie byłoby to możliwe technicznie i czy w ogóle miało sens, ale to tylko taka moja wzmianka. Myślę, że oprócz obserwatorium (uważam, że świetny pomysł), nawet trzeba by było uzupełnić to o inne "atrakcje".
Ale zwróćcie uwagę, że Wieża stoi w takim trochę mało uczęszczanym terenie (nie licząc mieszkańców osiedla "za górką"), więc trzeba by chyba było "rozruszać" ten teren.
P.S. Dobrze, że z okna rodzinnego domu miałam widok na wieżę, to porobiłam sporo zdjęć. Oby nie, ale kto wie, czy to niedługo nie będą zdjęcia historyczne?
Jak sobie tak czasami gram w Totka , to marzy mi się inwestycja w kilka starych obiektów w Szczecinku i nie tylko.
Na pewno nie wymieniałabym np. starych drewnianych drzwi na plastikowe! A o burzeniu nie byłoby mowy!
Oglądacie czasem kanał TravelLiving, czy jakoś tak?
Był tam kiedyś taki program o ludziach, którzy kupowali od miasta zabytkowe budynki, z przeznaczeniem do zamieszkania, ale byli przy tym zobowiązani do zachowania wartości historycznej nieruchomości.
Ci ludzie musieli się nieźle nagimnastykować i wydać niemałe pieniądze, bo np. jakiś miejski architekt (?), czy konserwator zabytków (?) nie chciał się zgodzić na planowaną przebudowę i należało odrestaurować to, co jest.
Bardzo ciekawy program, choć ktoś, decydując się na takie stare budynki musi się liczyć z tym, że remont będzie kosztował dużo więcej niż wybudowanie nowego. Co tam remont! A utrzymanie takiej nieruchomości wiąże się z większymi kosztami, bo np. nie można docieplić budynku, a więc wydatki na ogrzewanie - większe.
--
Koziorozec
Koziorozec
Witam w klubie!
To nie tak, ze w Szczecinku nie ma zadnej organizacji, ktora ma dbac o zabytki i historie miasta. Jest Muzeum, jest dzialajace przy nim Polskie Towarzystwo Historyczne majace byc cialem doradczam Urzedu Miasta. Zwroc uwage, ze nikt z nich nie zabral glosu w tej sprawie.
Problem polega na tym, ze wszyscy oni sa w jakims stopniu zalezni od ratusza.
Inicjatywa ratowania Sw. Mikolaja ruszyla tutaj, ta obecna "awantura", to sprawa jednego z naszych uzytkownikow.
Akcja zbierania podpisow jest u nas trudniejsza, bo wielu z nas jest rozproszonych po Polsce czy swiecie(no chyba, ze elektronnicznie).
Niby jestesmy w Europie, ale standarty ochrony zabytkow i przede wszystkim swiadomosci inwestorow i wladz, tak lokalnych jak i centralnych, jeszcze tutaj nie dotarly.
PS. W tego totka, to z bronxem tez gramy, tylko liczby nie te skreslamy
To nie tak, ze w Szczecinku nie ma zadnej organizacji, ktora ma dbac o zabytki i historie miasta. Jest Muzeum, jest dzialajace przy nim Polskie Towarzystwo Historyczne majace byc cialem doradczam Urzedu Miasta. Zwroc uwage, ze nikt z nich nie zabral glosu w tej sprawie.
Problem polega na tym, ze wszyscy oni sa w jakims stopniu zalezni od ratusza.
Inicjatywa ratowania Sw. Mikolaja ruszyla tutaj, ta obecna "awantura", to sprawa jednego z naszych uzytkownikow.
Akcja zbierania podpisow jest u nas trudniejsza, bo wielu z nas jest rozproszonych po Polsce czy swiecie(no chyba, ze elektronnicznie).
Niby jestesmy w Europie, ale standarty ochrony zabytkow i przede wszystkim swiadomosci inwestorow i wladz, tak lokalnych jak i centralnych, jeszcze tutaj nie dotarly.
PS. W tego totka, to z bronxem tez gramy, tylko liczby nie te skreslamy