Szczecinek.org

Może niektórzy się oburzą, ale ja bym zachęcał samobójców do wybierania wieży Bismarcka. Po co wieszać się gdzieś "prywatnie", skoro można promować jeden z bardziej kultowych obiektów w mieście?

Fravashi wspomniał o cofnięciu się w czasie

Też o tym kiedyś myślałem - wizyta w Neustettin, w okolicach, powiedzmy, 1910 r.

Spacer od dworca, via Bismarckstr. i Preussischestr., przez Markt, w okolice szpitala i koszar, a powrót - wzdłuż jeziora

Muszę się upomnieć o kolegę.

Albowiem: Sławek Miara, Sławka Miary, Sławkowi Miarze, ze Sławkiem Miarą...

howgh!

Mówiłem dziś rano (w Szczecinku) bratu o tej zagadce, jak jest trudna - na co brat wyciągnął ten znany folder o Neustettin, pokazał mi rzeczone zdjęcie i zapewnił, że nie miał najmniejszych problemów z rozszyfrowaniem. No cóż, ale on przechodził tamtędy kupę lat do i z pracy, zanim nie sprawił sobie...

A może mała zagadka w zagadce, czyli - podzagadka?

W którym miejscu Bronx pomylił się, w następującym fragmencie:

"wg pana Sławomira Miara"...

Hm... czy nie na Żukowa, na wysokości 9 Maja, na schodkach? Ale głowy nie dam.

Później został przeniesiony na drugą stronę ulicy, jakiś kilometr dalej, w stronę dworca (ten sam blok, w którym są tzw. nowe delikatesy).

Przyłączam się do gratulacji.

To była trudna sprawa: bardzo mało danych było na fotografii Bronksa! Swoją drogą, ten pochód karnawałowy musiał obejmować długą trasę!

--> Gizio

Z barem "Poranek" to nie pomyłka? Nie pomyliłeś nazwy? W końcu były wówczas w Sz. restauracje

Przez Szczecinek przetaczały się wówczas tłumy młodzieży z różnych stron Polski. Spokojne miasteczko na dzień-dwa gwałtownie ożywało i odmładniało. Kiedyś, w trakcie rajdu, zrobiłem kurs rowerem wokół jeziora: mnóstwo namiotów, skupionych w takich jakby miasteczkach namiotowych. A ten polowy amfitea...

Pierwsza połowa lat siedemdziesiątych. Byłem wtedy z mamą. Nieduży kawałek, znajdował się na takich jakby potrójnych szczypcach, za szkłem. Później gdzieś widziałem zdjęcia tego eksponatu. Robiło wrażenie na gówniarzu, jakim wtedy byłem: spora sala, a na środku - wysoki "katafalk", właśnie...

Trochę off topic.

W haśle z Wikipedii można wyczytać, że kamień z księżyca był eksponowany w Szczecinku w 1969 r.

Co za tempo

A tak poważnie: zna ktoś datę?

Dokładnie tę miałem na myśli.

Nawiasem mówiąc, ciekaw jestem, czy pojawi się tu jakaś pocztówka, o której istnieniu nikt - ale to dokładnie nikt - nie miał wcześniej pojęcia?

Wracając do tematu: Bronx ma rację, że pocztówki z symbolem Szczecinka - a takim jest z pewnością ratusz - są na ogół banalne. Tym większa frajda, gdy napotka się na jakąś wyłamującą się ze schematu. Kiedyś na allegro widziałem np. zwykłą pocztówkę (z lat trzydziestych) z ratuszem fotografowanym z ż...

Dzisiaj w skrzynce znalazłem kolejny list od dra Raddatza w tej sprawie. Skserował: 1. fragment przedwojennego planu Sz. , na którym Bismarckstrasse 37 to numer znajdujący się na rogu Bismarckstrasse i Moltkestr. 2. Stronę 16 z "Neustettin von A - Z", Ausgabe 1939. Figuruje tam m. in. Gast...

Oglądałem tylko spore fragmenty drugiej części (całość obejrzała żona). A więc, nasza wspólna opinia: Bardzo dobry film, zwłaszcza - znakomita scenografia: widać, jak producenci dbali o realia. Jak szkoda, że Polacy oduczyli się realizować takie filmy. Nie sądzę, by ten dwuczęściowiec mógł wywołać w...